Sport

Anastazja Kuś w centrum kontrowersji. Wzburzenie w polskiej ekipie sportowej!

2024-09-27

W obliczu zerowej presji medalowej na żeńską sztafetę 4x400 m, brak awansu do finału był odbierany jako potężne rozczarowanie. Przypomnijmy, że trzy lata wcześniej, w innym składzie, Polki sięgnęły po srebro. Czy w Paryżu było realne przynajmniej miejsce w ścisłej czołówce, gdy już nie na podium?

Iga Baumgart-Witan, brązowa medalistka z poprzednich igrzysk, nie ma żadnych wątpliwości. Uważa, że włączenie do składu 17-letniej Anastazji Kuś było dużym błędem. Na pierwszej zmianie uzyskała czas 52.88, co było o ponad sekundę gorsze od rywalek.

Baumgart-Witan nie ukrywa swojego rozczarowania. Mówi: "Byłam bardzo zawiedziona jej startem i nigdy nie spodziewałam się, że może pobiec aż tak wolno. Nawet wtedy, gdy miałam gorszą formę, biegałam szybciej."

Anastazja Kuś, która oczekiwała traktowania jako seniorka, po biegu tłumaczyła, że odczuwała ogromny stres i nie udźwignęła presji. Baumgart-Witan skomentowała: "Gdybym to ja zrobiła coś takiego, trener nigdy by mi nie zaufał."

Czy rzeczywiście w polskiej sztafecie istniał konflikt związany z różnicą wieku między zawodniczkami? Baumgart-Witan zauważa, że atmosfera była w miarę dobra, choć Kuś wydawała się nieco wyizolowana.

Co ciekawe, informacja, że Baumgart-Witan w reakcji na brak nominacji do sztafety zrzuciła status olimpijczyka, nie była powszechnie znana. Jej akredytację przejęła Kinga Gacka - trudny moment dla doświadczonej lekkoatletki. "Początkowo bardzo płakałam, ale Justyna mnie pocieszała. Marzyłam o starcie w Paryżu, ale wiedziałam, że nie dam rady. Mimo to zostałam w wiosce i wspierałam koleżanki" - relacjonuje.

To nie tylko kontrowersje, ale także emocje, które prawdopodobnie będą miały wpływ na przyszłość polskiej lekkoatletyki. Jak te wydarzenia wpłyną na relacje w drużynie i przygotowania do następnych mistrzostw? Czas pokaże!