Świat

Amerykańscy żołnierze komentują inaugurację Trumpa: 'To nierealne takie obietnice!'

2025-01-21

Autor: Ewa

Po oficjalnej inauguracji Donalda Trumpa na urząd 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, komentarze dotyczące jego obietnic dotyczących pokoju w Ukrainie stają się coraz głośniejsze. Trump, podczas swojego przemówienia, zadeklarował, że będzie oceniany przez pryzmat wojen, które zakończy, co nawiązuje do jego wcześniejszych zapowiedzi, że zakończy konflikt w Ukrainie w ciągu 24 godzin. Eksperci i żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, wyrażają swoje wątpliwości co do tego, jak realistyczne są te obietnice.

Amerykańscy żołnierze, którzy od prawie trzech lat stacjonują w Jasionce pod Rzeszowem, zostali zapytani o ich reakcje na słowa nowego prezydenta. Przybyli tutaj za czasów prezydentury Joego Bidena, który odwiedzał ich i nawiązywał z nimi kontakty, co tworzyło wrażenie zaangażowania administracji w sytuację geopolityczną na wschodniej flance NATO.

Na pytanie o inaugurację, żołnierze wyrażają zdziwienie. "W większości nie śledzimy takich wydarzeń, nie mamy na to czasu", mówi jeden z nich, zaznaczając, że są całkowicie skoncentrowani na swoich obowiązkach. Inny żołnierz dodaje, że takie obietnice brzmią bardziej jak szum medialny niż rzeczywistość. "Słowa Trumpa mogą być głośne, ale jak na razie nic konkretnego się za nimi nie kryje".

Kiedy zapytano ich o możliwość zakończenia wojny w Ukrainie, odpowiedzi były jednoznaczne. "To nie jest realne, nie sądzę, żeby to mogło się wydarzyć w krótkim czasie", mówi st. szeregowy, dodając, że obecność amerykańskich wojsk w Polsce i ich działania są tutaj nadal niezbędne, zwłaszcza w obliczu rosnącej agresji ze strony Rosji.

Amerykańscy żołnierze nie są jednak całkowicie pesymistami. Niektórzy z nich wierzą, że działania dyplomatyczne mogą przynieść efekty, ale podkreślają, że proces ten wymaga czasu i stałego zaangażowania. "Myślę, że wspieranie sojuszników to kluczowy element naszej polityki, który pozostanie bez zmian, bez względu na to, kto jest u władzy", zauważa inny żołnierz.

Podsumowując, amerykańscy żołnierze pozostają ostrożnymi optymistami, jednak zdają sobie sprawę, że tempo zmian w sytuacji międzynarodowej będzie wolniejsze, niż mogłoby się wydawać. Jak twierdzą, obietnice obietnicami, ale rzeczywistość wymaga więcej niż tylko słów, aby skutecznie stawić czoła wyzwaniom, przed którymi stoi dziś świat.