Katarzyna Warnke szczerze o rozwodach i życiu po stracie Piotra Stramowskiego. "Po co mi wspólne problemy?"
2025-01-11
Autor: Piotr
Katarzyna Warnke, znana polska aktorka, podzieliła się swoimi emocjami po rozwodzie z Piotrem Stramowskim. W wywiadzie dla miesięcznika "Pani" przyznała, że przez kilka miesięcy po ich rozstaniu zmagała się z żałobą, lecz w końcu odnalazła spokój i radość w poznawaniu samej siebie.
"To rozstanie było zgodne z moimi wewnętrznymi przekonaniami. Decyzja została podjęta stanowczo, do końca i z pełną świadomością, że muszę iść dalej" - powiedziała Warnke, zaznaczając, że nie jest już tą samą osobą, która dziesięć lat temu zakochała się w Stramowskim.
Aktorka jest świadoma, jak wiele się zmieniło w jej życiu. „Wskoczyłam na zupełnie inny poziom popularności, doświadczyłam macierzyństwa, a także zaczęłam pisać i reżyserować. To wszystko sprawia, że wracam na rynek jako inny człowiek“ - dodała.
Ostatnie miesiące były dla niej czasem refleksji. Czuje, że musi ponownie zdefiniować siebie i swoje życie. Katarzyna nie wyklucza, że w przyszłości otworzy się na miłość, jednak nie planuje kolejnego małżeństwa.
"Dziś nie wyobrażam sobie równocześnie dzielić się życiem z kimś innym. Wolę spędzać czas na randkach, podróżować i czekać na spotkania" - podkreśliła. Zastanawia się, dlaczego kobieta, która została matką, miałaby dążyć do budowania tradycyjnego związku. "Romans bez zobowiązań to dla mnie idealna opcja, która pozwala mi cieszyć się bliskością bez dodatkowych problemów" - dodała.
Katarzyna Warnke, mająca na koncie dwa rozwody, porównuje doświadczenia i twierdzi, że drugi rozwód był dla niej łatwiejszy. "Pierwszy był bardzo trudny, natomiast za drugim razem miałam większą pewność siebie, choć myśli o córce podkreślają powagę sytuacji" - przyznała. A o swoim pierwszym mężu mówi niechętnie, zaznaczając, że małżeństwo z kolegą z liceum było pomyłką.
"Czuję się teraz szczęśliwa w swojej wolności i niezależności. Nie szukam na siłę miłości ani nie czekam na nią – jeśli przyjdzie, to przyjdzie. Wiem, że nie warto się spieszyć” - zakończyła Warnke, dodając, że życie na własnych warunkach daje jej pełnię szczęścia.