Wielkopolska zmaga się z poważnymi problemami hydrologicznymi, a sytuacja nie wygląda najlepiej. Mimo że warunki pogodowe nieco się ustabilizowały, strażacy w regionie mieli pełne ręce roboty, odnotowując w ciągu ostatniej doby aż 70 interwencji związanych z wystąpieniem wód. Ich działania obejmowały m.in. wypompowywanie wody z zalanych piwnic i posesji oraz kontrolowanie stanu wałów przeciwpowodziowych.

W niedzielę straż pożarna interweniowała w Odolanowie, gdzie prowadzono intensywne działania mające na celu wypompowanie wody oraz wzmacnianie wałów. Podobne akcje miały miejsce w miejscowości Konary, gdzie groziło zalanie kilku gospodarstw rolnych z powodu podtopień na polach.

Zarączmy w dane hydrologiczne - poziomy wód w rzekach w regionie dramatycznie rosną. Czy wiesz, że rzeka Barycz w Odolanowie osiągnęła już poziom 191 cm, co oznacza przekroczenie stanu alarmowego aż o 71 cm? Również druga rzeka w okolicy, Kuroch, obecnie ma blisko 250 cm, przy krytycznym stanie wynoszącym 190 cm. A to nie koniec złych wiadomości! Stany ostrzegawcze zostały przekroczone również na rzekach Swędnia, Polska Woda, Czarna Struga, Łużyca, Polski Rów oraz Ołobok. Każda z tych rzek jest aktualnie bliska niebezpiecznych stanów, co wprowadza mieszkańców w stan niepokoju.

Warto zaznaczyć, że sytuacja wodna w regionie Warty jest zróżnicowana - niektóre obszary notują wzrost poziomu wód, podczas gdy w innych poziom ten spada. To dynamiczne zjawisko wymaga ciągłej uwagi i monitorowania ze strony odpowiednich służb. Rekomenduje się, aby mieszkańcy pozostawali czujni i śledzili aktualne informacje o sytuacji hydrologicznej, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.

W obliczu nadchodzących opadów, panuje obawa, że sytuacja może się pogorszyć, dlatego władze apelują o rozwagę i ostrożność przy planowaniu aktywności na terenach zagrożonych.