Joanna Koroniewska, popularna aktorka znana z roli Małgosi Mostowiak, podzieliła się osobistą historią, która wstrząsnęła jej fanami. W rozmowie z Agnieszką Urazińską przyznała, że w wieku 22 lat straciła swoją mamę, co pozostawiło ją zupełnie samą w trudnym okresie swojego życia. "Bardzo szybko zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Rodzina jest wszystkim. Strata najbliższej osoby zmusza do przemyślenia wielu spraw, a ja zaczęłam wtedy walczyć o przetrwanie" - mówi Joanna.

Aktorka z szacunkiem wspomina swoją mamę, a jej słowa o nieobecnym ojcu ujawniają głębokie emocje. "Zawsze wychowywałam się bez ojca i kiedy urodziły się moje dzieci, dopiero wtedy poczułam, jak wielka to strata. Postanowiłam jednak nie budować kariery na moich traumach, dlatego rzadko o tym opowiadam" - dodaje.

Koroniewska nie boi się krytyki w mediach społecznościowych, gdzie często spotyka się z okrutnymi komentarzami. "Kobiety piszą do mnie, że źle wyglądam lub że jestem stara. Ale na szczęście to nie jest dominująca opinia. Większość moich odbiorców okazuje mi wsparcie i docenia szczerość w czasach, gdy wszędzie króluje sztuczność" - mówi Joanna.

Dziś, po wielu trudnych doświadczeniach, Koroniewska jest przykładem siły i determinacji. "Nauczyłam się, że życie jest piękne, mimo trudności, które spotykamy. Każdy z nas ma swoją drogę i warto walczyć o to, co dla nas ważne" - kończy swoją wypowiedź. Jej historia inspiruje i przypomina, jak ważna jest bliskość rodziny oraz siła woli, by przetrwać jakiekolwiek przeciwności.