Alarm w polskim rolnictwie! Tanie niemieckie mięso może zalewać rynek!
2025-01-21
Autor: Andrzej
Niemiecki Instytut Weterynaryjny ogłosił alarm 10 stycznia 2025 r., kiedy wykryto pryszczycę, co natychmiastowe wpłynęło na międzynarodowe rynki mięsne. Wiele krajów, w tym Wielka Brytania, Korea Południowa, Meksyk i Australia, zdecydowało się na embargo na niemieckie mięso oraz produkty mleczne. To zjawisko staje się poważnym problemem, ponieważ Niemcy borykają się z nadprodukcją, co prowadzi do obniżki cen w celu szybkiej sprzedaży nadwyżek. Sytuacja ta ma bezpośredni wpływ na polski rynek mięsa, który może zostać zalany niedrogą, importowaną produktami z Niemiec.
Jacek Strzelecki, prezes związku Polskie Mięso, podkreśla w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że nagły wzrost podaży taniego mięsa z Niemiec może wywołać presję cenową w Polsce, zmuszając lokalne zakłady mięsne do obniżenia cen, aby utrzymać konkurencyjność. "Choć to korzystne dla konsumentów, polscy producenci mogą stanąć w obliczu utraty rentowności" — zauważa Strzelecki.
Eksperci z Niemieckiego Związku Raiffeisena (DRV) szacują straty niemieckich producentów mięsa na około 1 miliard euro. Sytuacja ta nie tylko wpływa na niemieckich rolników, ale może także zagrażać stabilności polskiego rynku, który już zmaga się z wieloma wyzwaniami. Czy polscy hodowcy wytrzymają rosnącą konkurencję? Jakie będą długofalowe skutki dla jakości mięsa w naszym kraju? Społeczność rolnicza przygotowuje się na możliwe protesty i interwencje rządowe. Czas pokaże, jakie kroki zostaną podjęte, aby chronić lokalny sektor rolnictwa.