W obliczu braku nowych samolotów, Air Canada podejmuje zaskakującą decyzję – przewoźnik zamierza przywrócić do floty dwa Boeingi 767-300ER, które zostały wycofane w 2020 roku. Planowany powrót tych maszyn do użytku przewiduje rok 2025.

Dwa wycofane samoloty obecnie znajdują się w hangarze magazynowym Air Canada w Hamilton. Choć nie ujawniono, jak długo były przechowywane i czy były tam przez cztery lata "na wszelki wypadek", sytuacja ta budzi wiele kontrowersji. Pasażerowie wciąż mają mieszane uczucia względem latania starymi maszynami, a bezpieczeństwo i komfort podróży są dla nich kluczowe.

Co więcej, pomimo zaplanowanych remontów, decyzja o wprowadzeniu do użytku maszyn liczących ponad 30 lat nie przestaje szokować. To posunięcie ma związek z ciągłymi zakłóceniami w dostawach nowych samolotów, które dotykają wiele linii lotniczych na całym świecie. W obliczu globalnego kryzysu w branży lotniczej, wiele firm zmuszonych jest do kreatywnych rozwiązań, a Air Canada nie jest wyjątkiem.

Czy powrót tych starych maszyn przyczyni się do poprawy sytuacji w firmie, czy wręcz przeciwnie – wzbudzi jeszcze większe obawy wśród pasażerów? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: to nietypowa decyzja, która z pewnością nie przejdzie bez echa w mediach.