Zaginięcie, które wstrząsnęło Polską

Minęło 15 lat od tajemniczego zaginięcia Iwony Wieczorek, a sprawa wciąż budzi emocje i pytania. Dzień, w którym 19-letnia dziewczyna opuściła dyskotekę i nigdy nie wróciła do domu, do dziś pozostaje niewyjaśniony. W nowej książce "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw" autorzy Marta Bilska i Mikołaj Podolski dzielą się szokującymi informacjami na temat śledztwa.

Zaskakujące zaniedbania służb!

Dziennikarze wyjawiają, że kluczowe nagrania z monitoringu bloków, które mogłyby dostarczyć śladów, nie zostały zabezpieczone przez policję przez całe dwa tygodnie! Mikołaj Podolski w rozmowie z Onetem opowiedział o swoim szoku, gdy dowiedział się o tym zaniedbaniu. Uwaga na ich słowa: "Gdyby nagrania zostały sprawdzone na początku, moglibyśmy wykluczyć wiele hipotez".

Nowe hipotezy po latach

Po piętnastu latach prowadzenia sprawy, dziennikarze sugerują, że Iwona mogła wsiąść dobrowolnie do auta czekającego na nią na osiedlu. Jeśli nagrania z monitoringu zostałyby zabezpieczone, moglibyśmy poznać szczegóły dotyczące tożsamości kierowcy i samochodu.

Marta Bilska z kolei podkreśla, że brak zabezpieczenia nagrań to jeden z największych błędów policji. "Nie sposób zrozumieć, jak taka pomyłka mogła się wydarzyć. W sytuacji zaginięcia najpierw sprawdza się okolice domu!"

Kto zaginionej Iwony przyjaciele?

Dziennikarze poruszyli również wątek znajomych Iwony Wieczorek, której przyjaźnie mogą być istotne dla zrozumienia okoliczności jej zaginięcia. Jakie tajemnice kryją się za tym dramatem? Co znajomi mogą wiedzieć o ostatnich dniach jej życia?

Czas mija, a pytania pozostają bez odpowiedzi. Sprawa Iwony Wieczorek wciąż czeka na rozwikłanie, a nowo odkryte informacje mogą okazać się kluczem do rozwiązania tej kryminalnej zagadki.