
Zwykły pomysł na lunch zamienił się w przedsiębiorstwo warte 220 milionów złotych!
2025-09-17
Autor: Michał
Wyjątkowa historia Mateusza Tałpasza
Mateusz Tałpasz, założyciel i CEO SmartLunch, to przykład młodego przedsiębiorcy, który zrealizował swoje marzenia, zaczynając od prostego obserwacji na stołówce. Dziś, z 35 latami na karku, jego firma generuje oszałamiające przychody sięgające 220 milionów złotych!
Pomysł z wrocławskiej stołówki
Inspirację do stworzenia SmartLunch Mateusz zaczerpnął z codziennego życia w Wrocławskim Parku Technologicznym. Zauważył, jak jedna z firm, licząca 70 osób, boryka się z przestarzałym systemem rozliczeń za obiady, który wymagał od pracowników wizyty w restauracji i manualnego zapisywania wydatków. Mateusz postanowił zautomatyzować ten proces, tworząc innowacyjną platformę usługową.
Trudne początki i pierwsze lekcje
Zdobycie pierwszego klienta trwało dziesięć długich miesięcy, ale ostatecznie Mateusz przekonał fabrykę Bombardiera do współpracy. Miesięczne zarobki były frustrująco niskie, ale pozwoliły zespołowi na naukę i rozwijanie produktów. Jak mówi Mateusz: "W biznesie są wzloty i upadki, każdy innowacyjny pomysł musi przejść przez próbę ognia."
Niezwykłe wyzwania technologiczne
Nie tylko rynek był przeszkodą. Technologia również stawiała szereg wyzwań. Pierwsze tablety do składania zamówień często się zawieszały, co hamowało rozwój. Z czasem jednak firma opracowała nowoczesne rozwiązania, które zrewolucjonizowały proces zamawiania.
Biznes oparty na efekcie latarni i sieci
Model biznesowy SmartLunch opiera się na prowizjach od restauracji, a efekty latarni sprawiają, że duże kontrakty stają się magnesem dla kolejnych klientów. Mateusz zauważa, że usługa zyskuje także na popularności dzięki poleceniom pracowników, którzy zmieniają miejsce zatrudnienia.
Dynamiczny rozwój i ambitne plany
Dziś SmartLunch obsługuje ponad 800 klientów i 100 tysięcy użytkowników miesięcznie, a ich przychody szybko rosną. Plany na przyszłość są śmiałe - dążą do osiągnięcia przychodów na poziomie 1 miliarda złotych do 2028 roku.
Suche fakty i inspirujące zakończenie
Mimo ogromnego sukcesu, Mateusz podkreśla, że droga do sukcesu nigdy nie jest prosta. "Strach przed nieznanym jest naturalny. Działając, możemy zweryfikować nasze pomysły i odnaleźć motywację do dalszego rozwoju" - mówi. Jego historia to dowód na to, że z pasji, determinacji i kreatywności można stworzyć coś naprawdę wielkiego.