
Zaskakujący start Arsenalu w Lidze Mistrzów – Gol już po 36 sekundach!
2025-09-16
Autor: Andrzej
Mecz na Estadio San Mames rozpoczął się od wzruszającego momentu. Inaki Williams i Gabriel Magalhaes złożyli hołd legendzie Athletiku, Rafaela Moreno Aranzadiego, znanego jako "Pichichi". To tradycja, że każda drużyna grająca po raz pierwszy na tym stadionie oddaje cześć tej postaci.
Mecz był wyrównany przez pierwsze minuty, ale Athletic zdominował posiadanie piłki, pressując Arsenal. Mimo że David Raya nie miał zbyt wiele pracy, to gospodarze stwarzali zagrożenie w strefie karnej gości. Arsenal stopniowo jednak zaczynał radzić sobie lepiej, a Noni Madueke oraz Eberechi Eze mieli swoje szanse.
W 31. minucie doszło do niebezpiecznego zderzenia pomiędzy Magalhaesem a Gyokeresem, co na chwilę wywołało panikę wśród kibiców Arsenalu. Mimo krwawiącej głowy, Gyokeres wrócił do gry, a pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po przerwie Arsenal zaczął przejmować kontrolę. W 65. minucie Mikel Merino próbował zmienić losy spotkania, ale jego strzał głową został obroniony przez Unaia Simona.
Wielki moment nadszedł w 71. minucie, gdy na boisku pojawił się Gabriel Martinelli. Działanie Mikela Artety okazało się strzałem w dziesiątkę – po zaledwie 36 sekundach na boisku, Brazylijczyk pokonał bramkarza, zdobywając pierwszego gola dla Arsenalu.
Arsenal nie zwolnił tempa. Zaledwie 16 minut później, Martinelli znowu był w akcji, a jego podanie do Trossarda przyniosło drugi gol, po rykoszecie, który okazał się decydujący.
Dzięki tym dwóm trafieniom Arsenal zdominował mecz, rozpoczynając swoją przygodę w Lidze Mistrzów w wielkim stylu. Czy to zapowiedź wspaniałego sezonu dla londyńczyków?