Piotr Mróz, aktor znany z otwartego wyrażania swoich przekonań religijnych, przeszedł niedawno przez emocjonujący wywiad w podcaście "Rachunek sumienia". W rozmowie z Magdaleną Rigamonti i Tomaszem Sekielskim, Mróz podjął trudny temat roli duchownych w Kościele Katolickim, co zaowocowało nieprzewidywalną reakcją ze strony internautów.

"Czy zaprosiliście mnie tutaj, żeby mi ubliżać?" - zbulwersowany Mróz zapytał gospodarzy podcastu, wyrażając swoje obawy o wyważenie ich programów wobec duchowieństwa. Aktor podkreślił, że nie wszyscy księża są odpowiedzialni za skandale, choć wielu z nich milczało na temat nieprawidłowości.

Po emisji wywiadu Mróz był zszokowany ogromem hejtu, który spłynął na niego w sieci. W emocjonalnym wpisie na Instagramie opisał swoje odczucia, przyznając, że boi się reakcji ludzi, którzy wyciągają fragmenty jego wypowiedzi z kontekstu.

Aktualności podsycają kontrowersje, a Mróz zwraca uwagę, że są one często wynikiem braku znajomości całej rozmowy. "Fala krytyki, która na mnie spadła, przeraża mnie. Trzeba mieć naprawdę silny charakter, aby przetrwać w naszym show-biznesie, broniąc swoich wartości" - stwierdził aktor.

Nie kryjąc swojego zawodu, Mróz dodał: "Cokolwiek zrobisz, natychmiast jesteś atakowany. To nie tylko hejt, to jawna nienawiść".

Sytuacja aktora staje się głośnym tematem dyskusji, a wielu zastanawia się, jak długo jeszcze będziemy świadkami tego rodzaju nienawiści w sieci.