Znany scenariusz: Czy PiS w końcu zdobędzie kontrolę nad mediami po zwycięstwie Trumpa?
2024-11-07
Autor: Tomasz
Wygrana Donalda Trumpa w wyborach w USA wzbudziła wiele spekulacji na całym świecie, a Polska nie jest wyjątkiem. Zwycięstwo Trumpa może mieć istotny wpływ na krajowe media, na co zwracają uwagę wielu analityków i polityków.
Jednym z potencjalnych skutków tej sytuacji jest planowana sprzedaż grupy TVN przez amerykańskiego giganta Warner Bros. Discovery. Według nieoficjalnych informacji, wśród zainteresowanych zakupem stacji pojawiła się węgierska firma TV2 Média, związana z premierem Węgier, Viktorem Orbánem. Spekuluje się, że Jószef Vida, który jest bliskim współpracownikiem Orbána, jest gotów zapłacić nawet 5 miliardów złotych za tę stację. Takie rozwiązanie mogłoby zadowolić polski rząd, który od lat podnosił kwestię potrzeb repolonizacji mediów w Polsce.
Kontrowersyjne zainteresowanie z Węgier wzbudziło wiele emocji w branży medialnej. Warto zauważyć, że PiS wyraża zainteresowanie taką transakcją, licząc na to, że nowy właściciel wprowadzi redakcyjne zmiany sprzyjające prawicy, zgodne z polityką Orbána, który skutecznie ograniczył niezależność mediów na Węgrzech.
Powrót Trumpa do Białego Domu mógłby z kolei sprzyjać finalizacji takiego zakupu. Z bliskimi relacjami z prezydentem Andrzejem Dudą oraz premierem Orbánem, Trump raczej nie postawiłby przeszkód owej węgierskiej inwestycji w polskie media. To może być korzystne dla PiS, który liczy na zwiększenie poparcia w mediach przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w Polsce w 2025 roku.
Jarosław Kaczyński, lider PiS, widzi w przejęciu TVN przez Orbánowskiego inwestora możliwość ukształtowania nowego medialnego przekazu, który podobnie jak na Węgrzech, mógłby ograniczyć głosy krytyczne. Ekspert Juliusz Braun podkreśla, że po ewentualnej zmianie właściciela TVN mogłoby stać się narzędziem do promowania miękkiej propagandy, co zadowoliłoby twardy elektorat PiS, przy jednoczesnym zachowaniu popularnych formatów.
Oczywiście, aby przejęcie mogło się odbyć, musiałoby spełniać wymogi polskiego prawa, w tym zasady antymonopolowe oraz uzyskanie zgody Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zmiana właścicielska tak dużej stacji wymagałaby wnikliwej analizy ze strony organów regulacyjnych, co mogłoby opóźnić sam proces.
Te spekulacje mogą budzić obawy, zwłaszcza w kontekście historycznych działań Orbána, który zbudował system informacyjny podporządkowany władzy. Przypadek TVN wydaje się kluczowy dla przyszłości polskich mediów oraz społeczeństwa, które będzie musiało stawić czoła ewentualnym ograniczeniom wolności słowa.