Rozrywka

Zmarł James Brierley, gwiazda „The Voice Senior”. Miał 81 lat. „Do zobaczenia, Przyjacielu”

2024-09-22

Z ogromnym smutkiem informujemy o śmierci Jamesa Brierleya, niezwykłego uczestnika programu „The Voice Senior”, który zdobył serca widzów. Anglik, który przybył do Polski w 1995 roku, aby rozpocząć nowe życie w wieku 52 lat, był nie tylko utalentowanym muzykiem, ale także osobą pełną pasji.

James Brierley wziął udział w dwóch edycjach „The Voice Senior”, zyskując ogólnopolską rozpoznawalność dzięki swojemu wyjątkowemu głosowi i charyzmie. W 2019 roku dotarł do półfinału, a w ubiegłym roku był finalistą programu. W pierwszym sezonie trafił do drużyny Urszuli Dudziak, a w czwartym współpracował z Piotrem Cugowskim, co jeszcze bardziej umocniło jego pozycję w polskim show-biznesie.

Muzyka towarzyszyła mu przez całe życie. Grał na gitarze oraz harmonijce i śpiewał różnorodne gatunki, w tym bluesa, jazzu i rocka. W ciągu swojej kariery tworzył wiele zespołów, a dwa lata temu, wspólnie z producentem Maciejem Pruchniewiczem, wydał album, który zachwycił jego fanów.

Niestety, informacja o jego śmierci, przekazana przez bliskiego przyjaciela, Macieja Pruchniewicza, zszokowała wielu. Na Facebooku pojawiło się poruszające zdjęcie Brierleya, które wzbudziło falę współczucia oraz wyrazów smutku wśród fanów: „To niemożliwe! Nie James!” oraz „Jakże smutno, wyrazy współczucia” – to tylko niektóre z licznych komentarzy.

James Brierley miał 81 lat. Jego talent oraz osobowość na zawsze pozostaną w sercach wielu ludzi. Jego odejście jest ogromną stratą dla całej społeczności muzycznej. Przyjaciele i fani będą go wspominać jako osobę pełną życia, której muzyka inspirowała wielu.