Niestety, Wigilia przyniosła złe wieści dla Roberta Lewandowskiego. Obecny plan trenera Hansiego Flicka zakłada, że Polak będzie grał mniej minut, ale z większą intensywnością. W tej sytuacji napastnik potrzebuje solidnego zmiennika, któremu mógłby powierzyć swoje obowiązki w kluczowych momentach meczów.

FC Barcelona nie dawała sobie rady z brakiem pozytywnej formy zawodników, aż do momentu kiedy na murawę wrócił Ferran Torres, który po kontuzji zaczął prezentować znakomite umiejętności. Hiszpan strzelił gola w meczu przeciwko Betisowi Sewilla, a także zdobył dublet w Lidze Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund.

Niestety, radość z dobrej formy Torres nie trwała długo. FC Barcelona potwierdziła, że zawodnik doznał nowej kontuzji w meczu z Atletico Madryt.

Zespół zmaga się z poważnym kryzysem formy, co tylko pogłębia problemy z efektywnością, którą Ferran Torres mógł dostarczać. Lewandowski zostaje postawiony w trudnej sytuacji – musi szybko wrócić do formy, szczególnie w obliczu tego, że stracił swojego zmiennika. Po kilku ostatnich meczach, w których zmarnował wiele sytuacji, Polak stał się jednym z antybohaterów Barcy.

FC Barcelona ogłosiła, że Ferran Torres nie wróci na boisko przez około trzy tygodnie, co oznacza, że ominie go nie tylko mecz ligowy, ale także Superpuchar Hiszpanii z Athletic Club. To ogromne obciążenie dla Lewandowskiego, który musi przyjąć na siebie ciężar gry w nadchodzących spotkaniach.

Czy Lewandowski zdoła podnieść swoje statystyki i uratować drużynę w trudnych czasach? Mamy nadzieję, że tak!