Rozrywka

Świat amerykańskiej muzyki pogrążony w żalu. Zmarła ikona

2024-12-23

Autor: Andrzej

Nie żyje Alfa Anderson. Była wokalistka zespołu Chic miała 78 lat.

Smutne wieści ze świata amerykańskiej muzyki. 17 grudnia 2024 roku odeszła Alfa Anderson - była wokalistka założonego w latach 70. zespołu Chic. Informację o jej śmierci przekazał na Instagramie wieloletni współpracownik i przyjaciel Nile Rodgers.

"Spoczywaj w pokoju Alfa Anderson. Na zawsze kochana" - napisał.

Na ten moment przyczyna śmierci piosenkarki nie została ujawniona, co pozostawia wiele pytań wśród jej fanów i przyjaciół.

Alfa Anderson urodziła się 7 września 1946 roku w amerykańskim mieście Augusta w stanie Georgia. Już od najmłodszych lat wykazywała muzyczne umiejętności, a w wieku zaledwie trzech lat skomponowała swoją pierwszą piosenkę. Jej sceniczny debiut uznaje się za występ w 1976 roku w Carnegie Hall, gdzie zaprezentowała utwór "Big Man" Cannonballa Adderleya.

Wokalistka pracowała jako wykładowczyni w Hunter College w Nowym Jorku. W tym czasie również występowała w weekendy z Kennym i Everettem Brawnerami - założycielami zespołu "Raw Sugar". Anderson nagrywała także utwory z Natem Adderleyem, Rayem Barretto, Odyssey, Majorem Harrisem i Royem Buchananem.

W 1978 roku Anderson dołączyła do zespołu Chic, gdzie stworzyła hity takie jak: "Le Freak", "Good Times" czy "I Want Your Love". W szczytowym okresie sławy Chic, artystka regularnie pojawiała się w programach telewizyjnych, m.in. "The Midnight Special" oraz "Top of the Pops". Jej charyzma i talent przyciągały rzesze fanów, a zespół stał się ikoną disco w latach 70.

Po rozpadzie zespołu w 1983 roku, Alfa kontynuowała karierę solową. Współpracowała z takimi osobistościami jak Bryan Adams, Mick Jagger, Jennifer Holliday czy Gregory Hines. W latach 90. została dyrektorką jednej z publicznych szkół średnich w Nowym Jorku, gdzie inspirowała młodzież swoją pasją do muzyki.

Śmierć Alfy Anderson to ogromna strata dla świata muzyki. Jej talent będzie na zawsze żył w sercach wielu fanów, a jej muzyka nadal będzie odtwarzana na całym świecie. Pamiętajmy o jej wyjątkowym wkładzie w kulturę muzyczną i o niezatartej legendzie, jaką stworzyła.