Zełenski odpowiada na groźby Ficy: „Putin wydał rozkaz otwarcia drugiego frontu”
2024-12-28
Autor: Ewa
W obliczu zbliżającego się końca pięcioletniego kontraktu na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę, Kijów odrzuca możliwość renegocjacji umowy z Rosją. Obecna umowa wygasa pod koniec 2024 roku, a władze ukraińskie jednoznacznie deklarują, że nie będą prowadzić dalszych rozmów z Moskwą.
W międzyczasie premier Słowacji Robert Fico ostrzegł, że wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę mogłoby zaszkodzić całej Unii Europejskiej, wskazując na potencjalne straty sięgające 120 miliardów euro w latach 2025-2026. Fico zasugerował również, że po nowym roku Słowacja może rozważyć wstrzymanie dostaw energii elektrycznej do Ukrainy, co wzbudziło obawy w Kijowie.
Reakcja Wołodymyra Zełenskiego na te słowa była natychmiastowa. Prezydent Ukrainy oskarżył Ficę o działanie zgodnie z rozkazami Władimira Putina, nazywając to działaniem na szkodę narodu słowackiego. „Rosyjskie ataki na ukraińskie obiekty energetyczne mają na celu destabilizację Ukrainy, a Fico zdaje się wpisywać w ten schemat” - podkreślił Zełenski w mediach społecznościowych.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Ukraina zmuszona jest importować energię elektryczną głównie z powodu rosyjskiej okupacji Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, co wpływa na zdolności produkcyjne kraju. Dzięki wsparciu z Unii Europejskiej oraz innych partnerów udało się jednak uniknąć poważnych braków prądu.
„Musimy przypomnieć Ficy o moralnych konsekwencjach wspierania rosyjskiej agresji. Krótkowzroczna polityka Słowacji już spowodowała straty, z którymi wkrótce się zmierzymy” - dodał Zełenski, zwracając uwagę na ryzyko utraty 200 milionów dolarów, które Ukraina płaci za import energii.
Z danych wynika, że Słowacja dostarcza około 19% energii elektrycznej importowanej przez Ukrainę. Zełenski zasugerował, że zamiast konfrontacji, lepszą strategią byłoby zwiększenie współpracy w ramach Europejskiej Wspólnoty Energetycznej, co mogłoby przynieść korzyści wszystkim stronom i obniżyć koszty energii dla rodzin.