- Mam 36 lat i jestem gruba od 6. roku życia. To nie jest dla mnie obelga, to część mojej tożsamości - mówi Natalia Pancewicz, aktywistka i wiceprezeska fundacji Strajk Kobiet. Dzieli się swoją historią i podkreśla, że chce odczarować słowo "gruba", bowiem jest to cecha, podobnie jak chudość czy niski wzrost.

Natalia zwraca uwagę, że miłość do swojego ciała, niezależnie od jego rozmiaru, jest kluczem do akceptacji. - Nie ma sensu usprawiedliwiać bycia grubym, lepiej zacząć od miłości do siebie - dodaje.

Na Instagramie jest znana jako Grubalka, a sama nazywa się "edukatorką grubości". Jej celem jest zmiana stereotypów dotyczących osób o większej wadze. Słowo "otyłość" budzi w niej negatywne skojarzenia, dlatego promuje podejście pełne akceptacji.

Natalia nie jest sama w tej walce - coraz więcej osób w Polsce angażuje się w ruchy promujące ciała w różnych rozmiarach. Wśród nich znajdują się zarówno celebryci, jak i mniej znane osoby, które chcą pokazać, że warto kochać swoje ciało bez względu na jego wygląd. W mediach społecznościowych powstają konta, które wspierają różnorodność ciał, a także przestrzenie, gdzie można dzielić się historiami i inspiracjami. Obecnie obserwujemy wzrost świadomości na temat akceptacji ciała w Polsce, co może przyczynić się do eliminacji stygmatyzacji osób o większej wadze.

W dobie kultury, która często promuje nierealistyczne kanony piękna, Natalia razem ze swoimi sojusznikami stara się udowadniać, że do piękna należy nie tylko wygląd, ale również osobowość i charakter. Z każdym dniem ich działania zyskują na sile, a społeczność zaczyna dostrzegać, że każda osoba zasługuje na akceptację i szacunek.