Świat

Zatrzymany Serhij K.: Czy to on stał za atakiem na Nord Stream?

2025-08-24

Autor: Marek

Wstrząsająca wiadomość dociera z Włoch, gdzie w środę (20 sierpnia 2025) został zatrzymany obywatel Ukrainy, Serhij K. Postawione mu zarzuty dotyczą kierowania akcją sabotażową, która wstrząsnęła Europą – wysadzeniem podmorskich gazociągów Nord Stream 1 i 2 we wrześniu 2022 roku.

Co odkryli dziennikarze?

Niemieckie media, takie jak "Sueddeutsche Zeitung" i "Die Zeit", uzyskały dostęp do treści Europejskiego Nakazu Aresztowania wystawionego przez niemieckie władze. Zgodnie z tym dokumentem, Serhij K. był odpowiedzialny za zorganizowanie grupy, w skład której wchodzili skiper, czterech nurków oraz ekspert od ładunków wybuchowych.

Cała operacja została zaplanowana na początek września 2022 roku, gdy z Wiek na Rugii wyruszyli na wynajętym jachcie Andromeda. W trakcie niemal trzytygodniowego rejsu udało im się zdetonować trzy ładunki na głębokości ponad 70 metrów. To wydarzenie wzbudziło ogromny niepokój w Europie, która zależna jest od dostaw gazu.

Kim jest podejrzany?

Serhij K. jest byłym członkiem ukraińskich służb specjalnych SBU, który jednak dziesięć lat temu przeszedł do sektora prywatnego. Media donoszą, że jego rola w całej sprawie może być kluczowa, a według oskarżenia grozi mu do 15 lat więzienia.

Co dalej z Serhijem K.?

Zatrzymany mężczyzna spędzał wakacje w włoskiej prowincji Rimini z rodziną. We wtorek, 22 sierpnia, został postawiony przed sędzią śledczym w Bolonii, gdzie na jego rękach znajdowały się kajdanki. Pomimo trudnej sytuacji, Serhij K. okazał dziennikarzom gest trójzębu, symbolu narodowego Ukrainy, sugerując, że ma zamiar walczyć o swoją niewinność.

Jego adwokat zdecydowanie odrzucił zarzuty, opierając się na domniemaniu niewinności i zapowiadając, że K. będzie bronił się przed ewentualną ekstradycją do Niemiec. Świat wstrzymał oddech, czekając na dalszy rozwój wydarzeń.

Czego można się spodziewać?

Sprawa Serhija K. jest na czołówce wiadomości i może mieć daleko idące reperkusje, nie tylko dla niego, ale również dla stosunków międzynarodowych w regionie. Jak zakończy się ta niezwykle skomplikowana sprawa? Czas pokaże!