Świat

Łukaszenka w walce z kryzysem ziemniaczanym: Nowa, odporna odmiana w planach!

2025-08-28

Autor: Magdalena

Dyktator Białorusi stawia na innowacje w rolnictwie

Prezydent Białorusi, Alaksandr Łukaszenka, wydaje się nie ustępować i zleca specjalistom opracowanie nowej odmiany ziemniaka, która ma być odporna na choroby oraz niekorzystne warunki atmosferyczne. Jak donosi niezależny kanał Biełsat, to odpowiedź na dramatyczną sytuację w białoruskiej branży rolniczej.

Borykanie się z katastrofalnymi warunkami pogodowymi

Wypowiadając się o tegorocznych problemach, Łukaszenka wskazał na niszczycielskie przymrozki wiosną oraz ulewne deszcze latem, które zrujnowały wiele upraw. Dodatkowo, ziemniaki zmagały się z atakiem zarazy ziemniaczanej (Phytophthora), co tylko pogorszyło sytuację rolników.

- Musimy stworzyć naprawdę odporną odmianę, która poradzi sobie z tymi wszystkimi zagrożeniami - zauważył przywódca.

Jakie odmiany są w grze?

Przypomniał również o istniejących już w białoruskim Instytucie Uprawy Ziemniaków odmianach, takich jak "Skarb" czy "Manifest", a także o egzotycznym "Szafirze", który zachwyca fioletowym miąższem. Jednak według Łukaszenki, rolnicy powinni koncentrować się na produkcji tradycyjnych ziemniaków, na które jest popyt.

Kryzys ziemniaczany: Czy to wina Łukaszenki?

Formułując nowe polecenie dotyczące ziemniaków, Łukaszenka podejmuje kroki w obliczu kryzysu, który doprowadził do pustych półek w sklepach. Władze obarczyły winą właścicieli sklepów, twierdząc, że manipulują nimi, by zdyskwalifikować rząd.

W odpowiedzi, państwo wprowadziło wysokie kary finansowe dla tych, którzy nie zapewnią odpowiedniej dostępności ziemniaków. Ponadto, Łukaszenka uchwalił dekret, umożliwiający sieciom handlowym zaciąganie tanich kredytów na zakup warzyw.

Eksperci wskazują na przyczyny kryzysu

Zgodnie z opiniami ekspertów, jednym z głównych powodów niedoborów ziemniaków na Białorusi jest sztywna polityka cenowa reżimu. Niskie ceny narzucone przez rząd sprawiają, że rolnikom nie opłaca się sadzenie ich upraw, przez co sprzedają swoje plony za zachodnią granicą, gdzie mogą uzyskać znacznie lepsze wynagrodzenie.

- Działania Łukaszenki nie mają sensu ekonomicznego - zauważa przedsiębiorca Alaksandr Knynowicz. - To tylko kolejne przesunięcie środków w kierunku rolnictwa, które i tak pochłonęło miliardy dolarów.

Czy nowa odmiana rozwiąże problemy?

Przyszłość białoruskiego rolnictwa jest niepewna, ale wyzwania, przed którymi stoją rolnicy, są bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Czas pokaże, czy nowa, opracowana przez Łukaszenkę odmiana ziemniaka przyniesie oczekiwane rezultaty.