Zatrzymanie "Buddy": Szantaż, hazard i złożone oskarżenia!
2024-11-09
Autor: Piotr
Szybkie samochody, niespotykane gesty hojności wobec fanów i potrzebujących, dynamicznie rozwijane biznesy – prawdopodobnie każdy, kto choć w niewielkim stopniu interesuje się polskim internetem, zna Kamila L., znanego jako "Budda". Ostatnio mężczyzna znalazł się na czołówkach gazet z powodu zatrzymania przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Sprawa dotyczy nielegalnego hazardu oraz szantażu.
W chwili obecnej "Budda" przebywa w areszcie. Z informacji ujawnionych przez prokuraturę wynika, że w maju tego roku influencer na swoim kanale zamieścił film zatytułowany "Jestem szantażowany", w którym ujawnia, że jest ofiarą długotrwałego nękania. W filmie Kamil L. szczegółowo opisuje metodologię szantażu, obejmującą tysiące gróźb oraz prób oszustwa, oraz zapewnia, że zgłosił sprawę na policję.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Skiba, potwierdza, że są ślady wskazujące na działalność przestępczą związana z szantażem, która miała miejsce między 13 a 15 maja 2024 roku. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm mężczyznom, Arturowi R. i Damianowi S., którzy grozili Kamila L. w różnych lokalizacjach, w tym w Warszawie i Krakowie, domagając się 700 tysięcy złotych w zamian za niepublikowanie kompromitującego materiału.
Według prokuratury, podejrzani chcieli wyemitować film, który mógłby zniszczyć reputację Kamila L. Prokuratura zastosowała wobec zatrzymanych tymczasowy areszt, a śledztwo zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu w Warszawie.
Jednak to nie wszystko. 21 kwietnia 2024 roku prokuratura otrzymała równie niepokojące doniesienia o próbie podszywania się pod "Buddy". Ktoś miał nielegalnie wykorzystywać jego wizerunek i głos, by wyrządzić mu szkodę majątkową i osobistą, lecz w tej sprawie nie udało się wykryć sprawcy.
Zatrzymania w tej sprawie nie kończą jednak na szantażu. 14 października 2024 roku Kamil L. oraz jeszcze dziewięć osób zostało zatrzymanych w ramach szerszego śledztwa dotyczącego zorganizowanej grupy przestępczej, powiązanej z nielegalnym hazardem i praniem brudnych pieniędzy. Oskarżenia obejmują m.in. kierowanie grupą przestępczą oraz unikanie przepisów dotyczących gier hazardowych.
Wśród zarzutów znajduje się także uszczuplenie należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT oraz fałszowanie faktur. Kamil L. może za to otrzymać karę do 10 lat pozbawienia wolności. Czy "Budda" zdoła się oczyścić z zarzutów? To pytanie pozostaje otwarte. Na pewno jednak ta sprawa zrzesza wielu dziennikarzy oraz fanów, którzy śledzą jej rozwój z zapartym tchem!