Świat

Zaskakujący los północnokoreańskich jeńców wojennych na Ukrainie: "Jakby wyszli z wehikułu czasu"

2025-01-19

Autor: Michał

Zaskakujący los północnokoreańskich jeńców wojennych na Ukrainie

W ubiegłą sobotę, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił schwytanie dwóch żołnierzy z północnokoreańskiej armii, co jest niezwykle rzadkim wydarzeniem od czasów wojny koreańskiej w 1950 roku. Jak zauważają eksperci z "The Times", to jedni z pierwszych północnokoreańskich jeńców wojennych, którzy zostali ujęci w trakcie walk.

Żołnierze Kim Dzong Una, naidący w zupełnie obcym dla nich środowisku, zaskoczeni byli dostępem do ciepłej wody oraz toalet w pomieszczeniach, co w ich kraju jest na porządku dziennym tylko dla elity. Daniel Tudor, współautor książki "North Korea Confidential", porównuje ich sytuację do przybycia kogoś z wiktoriańskiej Anglii do współczesnej rzeczywistości. Jak mówi, „Mogą być zdumieni takimi podstawowymi rzeczami jak ciepła woda czy wewnętrzna toaleta.”

Na opublikowanych w Internecie nagraniach z przesłuchań, jeńcy przyznają, że są przerażeni i zdezorientowani, nie wiedząc, w jakim kraju się znajdują. Na pytanie, czy chcą wrócić do domu, jeden z nich kiwa głową na „tak”, a drugi zaskakująco mówi: „Chcę mieszkać na Ukrainie”.

Tudor podkreśla, że dla wielu tych żołnierzy opuścić Koreę Północną jest niezwykle trudne – to ich kraj, ich rodzina i dom, co stanowi znaczną przeszkodę. Rozważanie niepowrotu, w kontekście potencjalnych konsekwencji dla bliskich, jest dla nich wręcz nie do pomyślenia.

Warto również zauważyć, że północnokoreańscy żołnierze najprawdopodobniej nie zdawali sobie sprawy ze swoich praw w statusie jeńców wojennych, obawiając się, że każda ich odpowiedź może prowadzić do tortur lub egzekucji.

Prezydent Zełenski zaznacza, że prowadzone są intensywne dochodzenia dotyczące okoliczności ujęcia tych żołnierzy. „Jesteśmy w trakcie weryfikacji wszystkich informacji. Świat pozna prawdę o tym, jak Rosja wykorzystuje ludzi, którzy dorastali w izolacji informacyjnej” – pisze w serwisie X.

Intrygujące jest również to, że uważa się, iż dzięki współpracy z Rosją, Kim Dzong Un otrzymuje w zamian dostęp do nowoczesnej technologii wojskowej, a także zasobów i doświadczenia wojennego. Profesor Mark Galeotti z Royal United Services Institute zauważa, że „krew zwykłych żołnierzy jest zawsze przydatna”, pozwala to na naukę współczesnych strategii wojennych.

Wydarzenia te pokazują nie tylko dramatyzm sytuacji żołnierzy północnokoreańskich, ale także złożoność globalnej polityki, w której ludzkie losy są często wykorzystywane jako narzędzie w większej grze geopolitycznej.