Na stadionie zebrało się ponad 13 tysięcy kibiców, którzy z niecierpliwością czekali na mecz Korony Kielce przeciwko Motorowi Lublin w ramach 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Jednak to, co wydarzyło się na murawie, zaskoczyło wszystkich!

Prawdziwy nieproszony gość – gołąb – na moment "wstrzymał" grę! W 27. minucie, gdy Korona miała wznowić mecz, sędzia Damian Sylwestrzak zastał ptaka skubiącego trawę na boisku, co zmusiło go do przerwania spotkania.

Pomimo hałasu kibiców i obecności piłkarzy, gołąb wydawał się być całkowicie zafascynowany wydarzeniami na boisku. Dawid Błanik, skrzydłowy Korony, próbował delikatnie wygonić ptaka, co wywołało uśmiech na twarzy trenera Motoru, Mateusza Stolarskiego.

- Mamy nieproszonego gościa na boisku, a Dawid stara się go przepędzić. Gołąb najwyraźniej chce być częścią akcji. Kibice cieszyli się z tego nietypowego incydentu. Zawodnicy wykazali się dużą subtelnością – skomentował z przekąsem Krzysztof Marciniak podczas transmisji na Canal+ Sport.

Na szczęście, pomocnik Motoru, Jakub Łabojko, zdołał ostatecznie wyprosić gołębia z boiska, a gra mogła być wznowiona. Takie momenty pamięta się na długo, a fani z pewnością będą wspominać ten nietypowy epizod!