54 strzelaniny w Chicago: Co powiedział Trump?

Zaledwie w ten weekend w Chicago miało miejsce przerażające zdarzenie – postrzelono co najmniej 54 osoby, z czego 8 z nich zmarło. Te alarmujące statystyki nie umknęły uwadze Donalda Trumpa, który na swoim profilu w mediach społecznościowych Truth Social napisał, że Chicago to "najgorsze i najniebezpieczniejsze miasto na świecie".

Trump wzywa do interwencji!

Były prezydent USA zaapelował o pomoc dla stanu Illinois, twierdząc, że gubernator J.B. Pritzker z Partii Demokratycznej potrzebuje wsparcia, "tylko jeszcze o tym nie wie". Zdaje się, że ma on na myśli wysłanie żołnierzy Gwardii Narodowej do Chicago, aby walczyć z narastającą przestępczością.

"Światowa stolica morderstw?"

Swoje stanowisko Trump podkreślił wpisem, w którym wielkimi literami ogłosił, że Chicago to "światowa stolica morderstw". Nawiązał jednocześnie do swoich wcześniejszych działań w Waszyngtonie, sugerując, że i w tym przypadku szybko rozwiąże problem przestępczości.

Walka z przestępczością czy inwazja?

Pritzker szybko zareagował na słowa Trumpa, oskarżając go o próbę "inwazji" stanu poprzez rozmieszczanie amerykańskich żołnierzy. Gubernator stanowczo sprzeciwia się takim działaniom, które jego zdaniem mogłyby zaostrzyć sytuację.

FBI ostrzega: Chicago na liście największych przestępczości!

Z badań przeprowadzonych przez FBI wynika, że Chicago według oficjalnych statystyk na 2024 rok wypada spośród miast USA na dalszych miejscach pod względem liczby zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców. Na czołowej pozycji znajdują się Jackson w Mississippi, Birmingham w Alabamie i St. Louis w Missouri, natomiast Chicago ma 17,5 zabójstw na 100 tysięcy ludzi, co w liczbach bezwzględnych daje 461 ofiar w 2022 roku.

Co dalej z Chicago?

Jakie ruchy podejmie Trump i gubernator Pritzker pozostaje niewiadomą. Jedno jest pewne – Chicago staje się areną politycznej walki, w której przestępczość i bezpieczeństwo obywateli stanowią kluczowe tematy.