Maja Hyży, znana polska piosenkarka, otworzyła się na temat swoich poważnych problemów zdrowotnych, które do tej pory skrzętnie ukrywała. Po siedmiu operacjach biodra, które musiała przejść w wyniku rzadkiej choroby Otto-Chrobaka, postanowiła podzielić się swoimi zmaganiami z fanami.

Maja, mimo zaledwie 35 lat, doświadcza dolegliwości typowych dla osób po pięćdziesiątce. Niestety, w wyniku komplikacji po ostatniej operacji, musiała spędzić w szpitalu dłużej niż planowała.

Na swoim profilu na Instagramie wyznała:

"Czuję się bardzo źle… jak nigdy. Przeszłam już tyle operacji na biodra, o czym pewnie nie macie pojęcia, ale to dobrze, bo nie potrzebuję litości. Jednak obecne cierpienie jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, z którym nie potrafię sobie poradzić. Jestem silną kobietą, ale ten ból przytłacza mnie. Pionizowanie trwało tylko kilka sekund, bo moje ciało i umysł odmawiają mi posłuszeństwa."

Maja przyznaje, że czeka ją kolejne trudne wyzwanie – operacja endoprotezy, która jest produkowana w Stanach Zjednoczonych. To dla niej nie tylko fizyczne zmaganie, ale także psychiczne, ponieważ długotrwała rehabilitacja znacznie wpłynie na jej codzienne życie.

Smutny jest fakt, że Maja nie będzie mogła poruszać się samodzielnie przez kilka miesięcy i czeka ją kolejne serie zabiegów. "Nie żalę się nad sobą, ale to nie jest łatwe. Siedzenie samotnie w szpitalu to dla mnie koszmar, zwłaszcza gdy po raz kolejny muszę przejść operację. Moj organizm po prostu nie miał czasu, aby się zregenerować. Muszę jednak być cierpliwa i wierzyć, że po wszystkim będę mogła wrócić na scenę i zobaczycie mnie uśmiechniętą. Dziękuję Wam za wsparcie!".

Maja Hyży zyskała ogromną sympatię wśród fanów dzięki swojej szczerości. Jej zmagania są inspiracją dla wielu, którzy również borykają się z problemami zdrowotnymi. Warto pamiętać, że także gwiazdy miewają trudne chwile, a ich siła leży w umiejętności otwierania się na świat i dzielenia swoimi doświadczeniami.