Drony z nieznanego źródła

Ostatnie wydarzenia wokół Kopenhagi zaintrygowały media i władze. Duńska policja zaczęła badać, czy drony zauważone nad lotniskiem mogły być kontrolowane z statków przemierzających cieśninę Øresund.

Wskazówki z Policji

Na konferencji prasowej, starszy inspektor Jens Jespersen przedstawił hipotezę, że drony mogły być sterowane wprost z jednostek pływających. "Nie wykluczam, że to istotny wątek naszych śledztw – stwierdził.”

Rosyjskie statki na Bałtyku

Jespersen zauważył, że w rejonie operowały statki pochodzące z Rosji, jednak zaznaczył, że takie sytuacje nie są niczym niezwykłym i mają miejsce niemal na co dzień.

Ekspert wskazuje na konkretne statki

Kjeld Jensen, ekspert z Uniwersytetu Południowej Danii, zasugerował, że drony mogły wystartować z frachtowca Astrol-1 lub innego statku znajdującego się w okolicy. Co więcej, rozważał możliwość, że drony mogły zostać zatopione po zrealizowaniu misji, aby zatarć ślady.

Wzbudzające kontrowersje informacje

Media zwróciły również uwagę na tankowiec Pushpa, objęty sankcjami za przewóz rosyjskiej ropy, który krążył w wodach niedaleko Kopenhagi.

Czy rosły zagrożenie ze strony rosyjskich statków?

Dodatkowym źródłem spekulacji był norweski frachtowiec Oslo Carrier 3, który znajdował się w pobliżu lotniska, jednak armator zdementował informacje o dronach na pokładzie.

Potrzebne działania prewencyjne

Stanisław Żaryn, komentując sytuację, podkreślił, że jeśli rzeczywiście rosyjskie statki są wykorzystywane jako mobilne bazy dla dronów, konieczne jest natychmiastowe wzmocnienie działań w regionie Bałtyku, by monitorować i kontrolować wszystkie rosyjskie jednostki.