W poniedziałek, 4 listopada, odbyła się oficjalna premiera najnowszej odsłony filmowej serii "Listy do M". Wydarzenie zgromadziło znaczną liczbę gwiazd, ale to córka Tomasza Karolaka – Lena – skradła wszystkie spojrzenia swoją niesamowitą metamorfozą.

Premiera "Listy do M: Pożegnania i Powroty" przyciągnęła wiele znakomitości polskiego kina, w tym Agnieszkę Dygant, Piotra Adamczyka oraz Macieja Stuhra. Jednak zdecydowanym hitem wieczoru była Lena Karolak, która pojawiła się u boku swojego ojca.

Niedawno Lena wyrażała pragnienie, aby otoczenie zwracało się do niej imieniem Marcel, co wywołało spore zaskoczenie wśród jej bliskich. Jak się okazało, zmiana w życiu Leny rozpoczęła się, gdy przeszła do nowej szkoły – wojskowej, w której odnalazła dyscyplinę, jakiej brakowało jej w szkole artystycznej.

„Znalazła miłość i przestała być Marcelem, bo przez jakiś czas była Marcelem. To była dla niej bardzo trudna droga, ale teraz idzie w zupełnie innym kierunku” – zdradził Tomasz Karolak.

Lena miała również epizod związany z cosplayem, w którym odkrywała różne aspekty swojej tożsamości. Jej fascynacja kulturą mangi i otwartością społeczności doprowadziła do wielu przemian w jej życiu. „W czasie, gdy wszyscy uczyli się zdalnie, Lena zaczęła eksperymentować ze swoją tożsamością. Czasami była to dla niej bardzo trudna droga, a pewne doświadczenia zakończyły się nawet hospitalizacją” – dodał Karolak.

Tego wieczoru Lena pojawiła się w zupełnie nowej odsłonie, przekształcając swój wygląd z mrocznej chuliganki w delikatną blondynkę w eleganckiej, satynowej sukni. Jej metamorfoza była tematem wielu rozmów, a wszyscy obecni zachwycali się jej przemianą.

Co ciekawe, przemiana Leny przyciągnęła uwagę wielu mediów i internautów, którzy komentowali jej nowy, świeższy wizerunek. Czy może to być zapowiedź nadchodzącej kariery w show-biznesie? Warto śledzić dalsze losy tej utalentowanej młodej kobiety.