Zaskakująca kradzież wózka inwalidzkiego! 34-letnia kobieta wyznała szokujące powody
2024-12-25
Autor: Anna
W Wodzisławiu Śląskim miała miejsce nietypowa kradzież, która zaskoczyła lokalną społeczność. 34-letnia kobieta ukradła wózek inwalidzki 17-letniemu chłopakowi, co doprowadziło do szybkiej interwencji policji.
Zgłoszenie o kradzieży wpłynęło od matki chłopaka, która zauważyła, że wózek został skradziony z klatki schodowej przy ul. Piastowskiej. Funkcjonariusze szybko podjęli działania, które doprowadziły do niespodziewanego odkrycia.
W trakcie śledztwa policjanci przypomnieli sobie, że dzień wcześniej interweniowali w sprawie kobiety poruszającej się na wózku inwalidzkim, pomagając jej dotrzeć do ogrzewalni dla osób bezdomnych. To właśnie wózek, którym się poruszała, pasował do opisu skradzionego urządzenia.
Kiedy policjanci dotarli do ogrzewalni, budynek był już zamknięty. Jednak na zewnątrz, za budynkiem, odnaleźli skradziony wózek, który został zabezpieczony jako dowód w sprawie.
Kobieta została szybko zlokalizowana i przyznała się do kradzieży, tłumacząc, że bolały ją nogi i uznała, że poruszanie się na tym wózku jest dla niej niewygodne. Po odkryciu, że wózek należy do 17-latka, odmówiła dalszych wyjaśnień.
Sprawa zyskała na wadze, ponieważ kobieta była już wcześniej karana, co oznacza, że może jej grozić nawet 7,5 roku więzienia. Ta sytuacja stawia pytania o bezpieczeństwo osób z niepełnosprawnościami oraz o możliwość skutecznego wsparcia dla osób w kryzysie bezdomności.
Czy sprawa zakończy się surowym wyrokiem? A może kobieta otrzyma pomoc, jakiej potrzebuje? Społeczność zastanawia się nad tym, co można zrobić, by zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.