W Sejmie miała miejsce burzliwa wymiana zdań, gdy Sławomir Mentzen wezwał do przerwania obrad do czasu, aż premier Donald Tusk wyjaśni, czy "totalna ślepota państwa polskiego w stosunku do niemieckiej agentury oraz agentury wpływu to głupota, czy już zdrada". Ten kontrowersyjny apel wzbudził wiele emocji, w końcu temat obcych wpływów w Polsce jest zawsze na czołowej liście dyskusji publicznych.

Mentzen od lat alarmuje o wpływie niemieckich fundacji na polską politykę i społeczeństwo. Podkreślił, że niemieckie organizacje non-profit, takie jak Fundacja im. Heinricha Bölla, wiedzą, jak skutecznie destabilizować polski rynek inwestycyjny, poprzez finansowanie grup ekologicznych, które sprzeciwiają się kluczowym projektom, co jednak nie umknęło uwadze polskich służb, które nie znalazły żadnych dowodów na działalność niemieckich agentów w Polsce.

Na słowa Mentzena natychmiast zareagował minister sportu i turystyki Sławomir Nitras. Zarzucił mu kłamstwo oraz manipulację informacjami, które mogą być szkodliwe dla opinii publicznej. "Fundacja im. Heinricha Bölla nie finansuje Campusu Polska Przyszłości, jak twierdzi Mentzen" — podkreślił Nitras, wskazując na poważniejsze problemy, którymi powinni zajmować się politycy, a nie skandalem wywołanym przez fałszywe oskarżenia.

Obydwaj politycy wymienili się złośliwościami, gdzie Mentzen porównał swoje oskarżenia do tych, które stawiał Jarosław Kaczyński. W kontekście nadchodzących wyborów, Kaczyński wspomniał o potrzebie jednego „mocno wspieranego” kandydata na prezydenta, co wywołało spekulacje, czy Mentzen ma szansę na realną walkę o ten urząd jako przedstawiciel Konfederacji.

Nad wszystkim unosi się pytanie o przyszłość polskiej polityki i ewentualne zagrożenia ze strony zagranicznych wpływów. Świeża sprawa dotycząca zmiany polityki Niemiec i ich wciąż mocnego zaangażowania w działania w Polsce może wywołać większe napięcia.

Końcówka tej awantury przyniosła odrzucenie wniosku posła Konfederacji o przerwę w obradach, lecz z pewnością nie jest to ostatnie słowo w tej sprawie. Te emocjonalne wystąpienia na pewno nie umkną uwadze wyborców, a polityczna scena w Polsce zapowiada się coraz bardziej napięcie. Co czeka Polaków w najbliższym czasie? Czy kraj znowu stanie się polem bitwy dla politycznych sporów i obcych wpływów?