Od ponad dwóch miesięcy na Morzu Bałtyckim występują poważne zakłócenia w sygnale GPS, co budzi niepokój nie tylko w Szwecji, ale także w innych krajach regionu. Ostatnie anomalie zarejestrowano w pobliżu wysp Gotlandii i Olandii, co może wywoływać poważne komplikacje dla transportu morskiego oraz lotniczego.

Jednym z wydarzeń, które spowodowały zamieszanie, było przekierowanie samolotu z Londynu do Warszawy, gdyż nie mógł on wylądować w Wilnie. Początkowo tłumaczono to mgłą, ale agencja Reuters donosi, że problem mógł być wynikiem zakłóceń w sygnale GPS.

Analizując sytuację, Flightradar24 podał, że obszar między rosyjską eksklawą a Petersburgiem był narażony na intensywne zagłuszanie przez ostatnie 60 dni. Zaznaczone na czerwono obszary w dostępnych nagraniach wskazują na tereny, które doświadczyły problemów związanych z sygnałem.

Magnus Jirlind, przedstawiciel szwedzkich Sił Zbrojnych, zapewnia, że mimo zakłóceń operacje powietrzne są wciąż skutecznie monitorowane dzięki alternatywnym systemom nawigacyjnym. Rzecznik zwrócił także uwagę na znaczenie bieżącego monitorowania sytuacji bezpieczeństwa w regionie.

Zakłócenia GPS zaobserwowała również Norwegia, gdzie tamtejszy Urząd ds. Łączności (Nkom) potwierdził codzienne występowanie zagłuszania sygnału nad areałem Finnmarku. Co więcej, tamtejsze władze odkryły również manipulacje systemami GPS, co traktują jako poważny problem.

„Każdy, kto korzysta z nawigacji, powinien móc ufać informacjom dostarczanym przez te urządzenia” – podkreślił dyrektor Nkom, John-Eivind Velure. Wyraził zaniepokojenie manipulacją sygnałów, która jest nielegalna i może prowadzić do dalszych incydentów w obszarze lotnictwa oraz żeglugi.

Czynniki te składają się na coraz większe napięcia i obawy o bezpieczeństwo w regionie Bałtyku, co może wpłynąć na relacje między krajami w tej części Europy. Dalsze badania oraz monitoring sytuacji są niezbędne, aby zrozumieć przyczyny tych zakłóceń. Bądź na bieżąco z tymi dramatycznymi wydarzeniami, aby wiedzieć, co się dzieje w naszym regionie!