Wstęp

W trakcie drugiej rocznicy zniszczenia gazociągów Nord Stream, niemiecki tygodnik "Der Spiegel" ujawnia zaskakujące szczegóły na temat tej kontrowersyjnej operacji. Nowe informacje wskazują, że działania te mogły być związane z wyższymi kręgami ukraińskich służb specjalnych.

Spekulacje wokół Ukrainy

W przeszłości pojawiały się spekulacje, że to Ukraina mogła stać za tym zamachem, a sam prezydent Wołodymyr Zełenski miał zatwierdzić plan ataku. Jednak nowe ustalenia sugerują, że Zełenski pozostawał nieświadomy takich działań, które były koordynowane przez jego podwładnego, generała Wałerija Załużnego, obecnego ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii.

Rola Romana Czerwińskiego

Z informacji wynika, że to Roman Czerwiński, były oficer Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), był odpowiedzialny za opracowanie planu oraz organizację całej operacji. Czerwiński, który znajdował się w kręgu specjalnych jednostek ukraińskiej armii, zwerbował do współpracy kilku specjalistów, w tym byłych komandosów.

Polski wątek w sprawie

Co ciekawe, w tej sprawie pojawia się również polski wątek - Ukrainiec Wołodymyr Ż., który podejrzewany jest o zaangażowanie w operację, przebywał w Polsce, a niemieckie służby wydały za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Mężczyźnie udało się jednak opuścić kraj.

Geneza planów

Niebezpieczne plany wysadzenia gazociągów miały się zrodzić już wiele lat przed inwazją Rosji na Ukrainę, co stanowi szokujące odkrycie. Koszt operacji wyniósł około 300 tysięcy dolarów i sfinansowano go z prywatnych funduszy.

Cele operacji

Głównym celem akcji było nie tylko spowodowanie poważnych strat w rosyjskiej gospodarce wojennej, ale także pozbawienie Kremla kluczowych dochodów ze sprzedaży gazu do Europy. Gazociągi Nord Stream uznano za "uzasadniony cel militarny", co otwiera nowe pytania o strategiczne decyzje podejmowane w kontekście konfliktu.

Wnioski

Ostatnie doniesienia pokazują, jak skomplikowane i wieloaspektowe są działania wywiadowcze oraz wojskowe w regionie, a sprawa wysadzenia Nord Stream wciąż wzbudza kontrowersje i nie ma końca spekulacjom na ten temat.