Sport

WTA ogłasza nowy rozdział w rywalizacji Igi Świątek i Aryny Sabalenki – co to oznacza dla przyszłości kobiecego tenisa?

2025-01-10

Autor: Magdalena

Tenis to nie tylko sport, ale również emocjonująca opowieść o rywalizacji, która na przestrzeni lat przyciąga miliony fanów na całym świecie. Kiedy myślimy o największych rywalizacjach, nie możemy zapomnieć o "Wielkiej Trójce" – Rafie Nadal, Rogerze Federerze i Novaku Djokoviciu, którzy na zawsze zmienili oblicze tej dyscypliny. Ich dziedzictwo kontynuowane jest teraz przez młode talenty, takie jak Jannik Sinner i Carlos Alcaraz.

W kobiecym tenisie również obserwujemy niezwykłe zjawiska – od czasu retire Francisco Ash Barty, Iga Świątek przez długi okres dominowała na szczycie rankingu, utrzymując się na pozycji numer jeden przez 75 tygodni, a następnie przez kolejne 50. Jednak wszystko zmieniło się w końcówce 2024 roku, kiedy Aryna Sabalenka, rewelacyjna Białorusinka, zdobyła imponujące tytuły w Cincinnati, US Open oraz Wuhan. Sabalenka wygrała aż 20 z 21 meczów, co pozwoliło jej przejąć pałeczkę od Świątek.

Już teraz wiele mówi się o tym, że rywalizacja między obiema zawodniczkami może stać się najważniejszym aspektem kobiecego tenisa w nadchodzących latach. Jak zauważyła Iga Świątek, ścigając się z Sabalenką, „trzeba pracować nad sobą oraz przekształcać każdą sytuację w coś pozytywnego”. W swojej ocenie podkreśliła, że Sabalenka, mimo trudności związanych z odpuszczeniem Wimbledonu, potrafiła odnaleźć się w rywalizacji podczas US Open.

Warto zaznaczyć, że Świątek i Sabalenka wspólnie zdobyły 7 z 11 ostatnich tytułów wielkoszlemowych. To niezwykłe osiągnięcie oraz rosnąca popularność tych dwóch zawodniczek sprawiają, że ich pojedynki przyciągają uwagę kibiców i mediów. Trener Sabalenki, Anton Dubrov, wskazał, że rywalizacja między jego podopieczną a Świątek jest dla niego ekscytującym elementem kariery, jednocześnie motywującym do dalszego rozwoju.

Co ciekawe, mimo zaciętej rywalizacji na korcie, obie zawodniczki pielęgnują pozytywne relacje poza nim. Sabalenka podkreśla, że ich współpraca podczas treningu staje się coraz bardziej swobodna, a rywalizacja przekształca się w przyjaźń. - "Jest naprawdę miłą osobą, fajnie jest poznać ją bliżej" – wyznała Sabalenka, co pokazuje, że w sporcie nie tylko umiejętności, ale także relacje odgrywają kluczową rolę.

Czy zatem ostatecznie doczekamy się nowej ery rywalizacji w kobiecym tenisie, która przyćmi osiągnięcia WTA z lat ubiegłych? Bez wątpienia, Iga Świątek i Aryna Sabalenka zapewnią nam jeszcze wiele niezapomnianych emocji oraz sportowych widowisk.