Cła na chińskie samochody elektryczne zaczynają wywierać znaczący wpływ na rynek w Europie, a ich efekty można zauważyć szczególnie w przypadku marki MG. Obowiązujące od listopada wysokie cła, które w przypadku elektrycznych modeli wynoszą aż 45,3%, spowodowały szokujący spadek rejestracji samochodów tej marki o 58% w skali całej Unii Europejskiej. Mimo że MG zaczynamy kojarzyć z pojazdami elektrycznymi, to ich popularność w Polsce w znacznym stopniu opiera się na modelach spalinowych, jak np. SUV MG HS.

Z drugiej strony, chiński koncern BYD, który stał się światowym liderem w produkcji samochodów elektrycznych, wykazuje znacznie lepsze wyniki sprzedaży. Przy cłach wynoszących 27%, BYD odnotował wzrost sprzedaży o imponujące 127% w porównaniu do roku ubiegłego. Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że BYD podjął wyzwanie w bezpośredniej konkurencji z Teslą, amerykańskim potentatem na rynku pojazdów elektrycznych.

Obecna sytuacja na rynku europejskim wskazuje, że chińskie marki mogą odnaleźć swoje miejsce, pomimo wyzwań związanych z cłami. Warto również zauważyć, że chińskie firmy posiadają silne wsparcie rządowe, co dodatkowo stawia europejskie marki w trudnej sytuacji. Mimo że eksport chińskich pojazdów na rynkach światowych spadł o 19% w listopadzie, to wiele wskazuje na to, że sytuacja ta może być tylko chwilowym zjawiskiem wynikającym z nowych regulacji.

W nadchodzących miesiącach zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Czy BYD zdoła przyciągnąć europejskich klientów lepszą ofertą? A może MG wróci do gry po adaptacji do nowej rzeczywistości? Wszyscy czekamy na odpowiedzi, bo przyszłość rynku elektrycznych pojazdów w Europie staje się coraz bardziej fascynująca.