Zbliżająca się podwyżka składek ubezpieczeniowych ma związek z szerszymi konsekwencjami tegorocznej powodzi, która dotknęła wiele regionów w Polsce. Wielu właścicieli mieszkań i domów, szczególnie tych usytuowanych na terenach zalewowych, obawia się znacznego wzrostu kosztów ubezpieczenia.

Ubezpieczenie nieruchomości stało się nieodzownym elementem zabezpieczenia finansowego. Bez niego mieszkańcy, którzy doświadczą strat, będą zdani na ograniczone wsparcie rządowe, które często nie pokrywa pełnych kosztów związanych z odbudową czy remontem. Dlatego każdy właściciel powinien rozważyć, jaką polisę wykupić, aby uniknąć przyszłych kłopotów.

Z analizy ekspertów wynika, że zjawiska ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak powodzie, będą się nasilać. Agnieszka Jarosławska-Kossakowska, ekspertka Polskiej Izby Ubezpieczeń, podkreśla, że w obliczu rosnącego ryzyka ubezpieczyciele mogą być zmuszeni do podnoszenia składek, co bezpośrednio wpłynie na domowy budżet wielu Polaków.

Co więcej, nie można zapominać o polityce reasekuracyjnej firm ubezpieczeniowych, która ma na celu rozłożenie ryzyka. W przypadku wzrostu wartości składek reasekuracyjnych, koszty te również będą musiały być przekładać na klientów. To więc nie tylko właściciele terenów zalewowych powinni być czujni – wyższe składki mogą dotknąć również tych, którzy mieszkają w mniej ryzykownych lokalizacjach.

W kontekście tych zmian, warto również zwrócić uwagę na alternatywne rozwiązania, takie jak ubezpieczenia środowiskowe, które mogą zyskać na znaczeniu w nadchodzących latach. Właściciele nieruchomości powinni zatem z wyprzedzeniem rozważyć swoje opcje, aby lepiej przygotować się na nadchodzące wyzwania.