W piątkowy poranek miernik przy warszawskich bulwarach wskazał 184 centymetry. Po godzinie 10 poziom Wisły wzrósł do 186 centymetrów. Eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidują, że dzisiaj nastąpi kulminacja fali. W kolejnych dniach poziom rzeki zacznie spadać, osiągając we wtorek wieczorem wartości w tzw. strefie wody niskiej, czyli poniżej 105 centymetrów.

Poranne pomiary pokazują zdecydowany wzrost. Jeszcze w środę, 18 września, na tym samym urządzeniu odnotowano jedynie 58 centymetrów, a w czwartek rano poziom wynosił już 130 centymetrów. Przypomniano, że suche okresy, które przeżywała Wisła na początku miesiąca, były alarmujące – 7 września stan rzeki wyniósł jedynie 26 centymetrów, co było równocześnie najniższą wartością od 2015 roku.

Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu, zauważa: - Mamy kulminację. Przewidujemy, że stan wody wzrośnie jeszcze o centymetr, a później zacznie spadać. Wciąż jednak jesteśmy daleko od poziomu alarmowego, który wynosi 650 centymetrów na Bulwarach Wiślanych, więc mieszkańcy Warszawy mogą być spokojni.

Obecny poziom wody wskazuje na tzw. strefę wody średniej. Walijewski zaznacza, że stabilny poziom wody jest nie tylko komfortowy, ale także zapewnia bezpieczeństwo dla żeglugi. Warto jednak dodać, że w tym roku tylko pięć razy można było mówić o idealnej strefie wody średniej.

Większość roku Wisła zmagała się z niskimi poziomami wody, a niepokoju wystarczy wspomnieć o rekordowych pomiarach - 10 września wodowskaz wskazał zaledwie 20 centymetrów, co było najnowszym rekordem pomiarów historii tego miejsca.

- Po dzisiejszej kulminacji poziom wody będzie spadał, ale na pewno nie osiągniemy ponownie krytycznych wartości 20 centymetrów - informuje rzecznik, wykluczając powtórki z najbardziej ekstremalnych momentów tego roku.

Podstawowe strefy poziomów rzeki przedstawiają się następująco: górna granica strefy wody niskiej to 105 centymetrów, przejście do strefy wody średniej między 105 a 260 centymetrów, a strefa wody wysokiej rozpoczyna się powyżej 260 centymetrów. Cała sytuacja wskazuje na dynamiczne zmiany i potrzebę ścisłej obserwacji rzeki w nadchodzących dniach.