Katastrofalny występ Wisły Kraków

Wisła Kraków, która z impetem rozpoczęła sezon 2025/2026, ponownie znalazła się w kryzysie. Po świetnym starcie, gdzie "Biała Gwiazda" rozgromiła Stal Mielec 4:0 i pokonała ŁKS Łódź 5:0, przyszła brutalna rzeczywistość. Najpierw porażka z Miedzią Legnica 0:2, a teraz sromotna klęska z Puszczą Niepołomice.

Czy to koniec nadziei na powrót do Ekstraklasy?

Wielu kibiców miało nadzieję, że Wisła pod wodzą Jarosława Królewskiego odbuduje swoją pozycję. Z nowymi inwestorami, w tym byłym prezydentem Liverpoolu Peterem Moore’em, oraz kluczowym zawodnikiem Angel Rodado, oczekiwania były wysokie. Mimo to, drużyna z Krakowa zaledwie odnotowuje coraz większe problemy.

Mecz sparingowy zamienia się w koszmar

Mecz sparingowy z Puszczą Niepołomice miał być okazją do rehabilitacji. Zamiast tego, Wisła trafiła na ścianę w 14. minucie, gdy 17-letni Adam Basse trafił po raz pierwszy. Jego kolejny gol, zaledwie 12 minut później, wlał kolejną porcję wątpliwości w serca kibiców. Zanim Roszady w ataku Wisły przyniosły jakiekolwiek rezultaty, Emmanuel Francois powiększył przewagę do 3:0.

Czy chaotyczny sezon Wisły się zakończy?

Chociaż Wisła próbowała odbudować się po przerwie, w 53. minucie James Igbekeme zdobył gola, wydawało się, że grudzą się do odwrócenia losów meczu. Niestety, sprytny Basse skompletował hat-tricka w 74. minucie, kończąc marzenia "Białej Gwiazdy" o powrocie do formy. Po tym ciosie trener i zawodnicy muszą stawić czoła licznych pytaniom o jakość gry, która od kilku tygodni pozostawia wiele do życzenia.

Klarowna przyszłość Wisły?

Zespół z Krakowa wciąż ma jasno określony cel – powrót do Ekstraklasy. Trener i piłkarze muszą jednak przestać się lenić i rozpocząć intensywną pracę, aby zmazać plamę na honorze klubu. Pytanie, które zadają sobie kibice brzmi: Czy Wisła jeszcze zdoła nadrobić straty i wróci do elity?