W sierpniu na polskim rynku motoryzacyjnym zarysowała się wyraźna tendencja spadku importu używanych samochodów. Z danych Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego SAMAR wynika, że pierwsze rejestracje takich aut zmniejszyły się o 6,8% w porównaniu do ubiegłego roku, osiągając liczbę 71 537.

Również na rynku nowym dzieją się ciekawe rzeczy – w sierpniu Polacy zarejestrowali 47 295 nowych samochodów osobowych i dostawczych. To wynik, który plasuje ten miesiąc na trzecim miejscu pod względem rejestracji w historii, zaraz po latach 2018 i 2019.

Agresywna polityka cenowa chińskich producentów zdaje się przyciągać coraz więcej klientów do salonów, stąd spadek zainteresowania używanymi pojazdami, które wciąż zajmują sporą część rynku.

Co ciekawe, marki takie jak Hyundai, Suzuki czy Renault zarejestrowały znaczące wzrosty rejestracji nowych aut. Hyundai zyskał 6%, a Suzuki i Renault odpowiednio 5% i 4%. Warto zauważyć, że w zestawieniu najchętniej kupowanych nowych samochodów w Polsce, aż 11 pozycji należy do producentów chińskich!

Prognozy mówią, że w 2025 roku chińskie marki mogą zdobyć aż 6,5% rynku, co będzie rekordowym wynikiem. Ta sytuacja jest wynikiem rosnącej konkurencyjności nowych aut, które stają się coraz bardziej przystępne dla konsumentów, oferując niższe ceny i wyższe rabaty.

Interesujące jest także to, że wielu klientów chińskich marek to osoby, które nigdy wcześniej nie nabyły nowego samochodu, co pokazuje, jak duży wpływ mają te samochody na rynek.

Choć rynek wtórny wciąż dobrze sobie radzi, z danych sieci AAA Auto wynika, że w sierpniu sprzedano 278 793 używanych aut – to o prawie 20 tysięcy więcej niż w lipcu. Średnia cena sprzedanego samochodu wyniosła 46 696 zł, a szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyły się pojazdy w przedziale cenowym 20-40 tys. zł.

Podsumowując, wygląda na to, że Polacy stawiają na nowe samochody, a chińscy producenci skutecznie wkraczają na polski rynek. Co nas czeka w przyszłości?