Iga Świątek z wielkim trudem pokonała Katie Boulter w meczu United Cup, co zapewniło Polskę miejsce w półfinałach. Spotkanie było niezwykle emocjonujące, a kamery kilkukrotnie uchwyciły reakcje nowego trenera Polki, Wima Fisette'a. Wiele osób zauważyło, że jego obecność miała kluczowe znaczenie w trudnych momentach meczu.

Podczas meczu, przy wyniku 2:1 dla Boulter w trzecim secie, Iga poprosiła o przerwę medyczną. Wróciła na kort z zalanymi bandażami nogami, co wzbudziło obawy wśród jej kibiców. Jednak to właśnie motywacyjne wsparcie Fisette’a, który z pasją prowadził ją przez trudne chwile, sprawiło, że Polka zdołała przełamać presję i ostatecznie wygrać mecz.

Po spotkaniu Iga przyznała, że czuła ból, ale miała nadzieję na szybki powrót do pełnej formy. Jej słowa: "Odczuwałam, że rywalkę to rozproszyło" są dowodem na to, że taktyka Fisette’a zadziałała. W dniu meczu nie brakowało emocji, a Iga, zgarniając zwycięstwo dla Polski, z pewnością uczyniła swojego trenera dumnym.

Biorąc pod uwagę, że Iga jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie, współpraca z Fisette'em jest bardzo obiecująca. Wiele osób zaczyna dostrzegać, że ich dynamiczny duet może poprowadzić Iga do kolejnych zwycięstw na światowej scenie. Uczestnictwo w United Cup, gdzie rywalizują czołowe tenisistki z różnych krajów, daje jej szansę na sprawdzenie swojej formy przed nadchodzącymi turniejami, w tym Wielkim Szlemem.

Czy Iga zdoła utrzymać formę, żeby zdobyć kolejne trofea? Z pewnością wiele osób czeka z niecierpliwością na jej kolejne występy!