Rozrywka

Wayne Osmond nie żyje. Zmarł w szpitalu w Nowy Rok

2025-01-03

Autor: Katarzyna

Wayne Osmond nie żyje

W noc noworoczną, Wayne Osmond, ukochany mąż i ojciec, zmarł w szpitalu, otoczony miłością swojej żony oraz pięciorga dzieci. Informację tę przekazała rodzina w emocjonalnym oświadczeniu, które poruszyło wielu jego fanów.

Jego brat, Donny Osmond, pożegnał go w wzruszającym wpisie, wyrażając wdzięczność za możliwość spędzenia z Wayne'em ostatnich chwil. "Wayne dawał tak wiele światła, śmiechu i miłości każdemu, kto go znał. Był skrajnym optymistą, którego wszyscy kochali" – napisał Donny.

Wayne Osmond był drugim najstarszym członkiem legendarnej grupy The Osmonds oraz jednym z dziewięciorga rodzeństwa. Pod koniec lat 50. z Alanem, Merill'em i Jay'em stworzył wokalny kwartet, który szybko zyskiwał na popularności. Ich kariera nabrała tempa w latach 70., kiedy to zespół stał się znany z takich hitów jak "One Bad Apple" i "Crazy Horses". Wayne, oprócz śpiewania, grał na gitarze oraz perkusji, a w trakcie kariery muzycznej opanował grę na ośmiu różnych instrumentach.

Muzyk i jego rodzina byli zaangażowani w Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, co miało duże znaczenie w ich życiu. "Chciałby, aby wszyscy wiedzieli, że ewangelia Jezusa Chrystusa jest prawdziwa, a rodziny są wieczne" - dodała rodzina. Wayne był znany z poczucia humoru oraz miłości do bananów, które żartobliwie nazywał najlepszym deserem.

Wayne Osmond oficjalnie kończył swoją działalność w zespole The Osmonds w 2007 roku z powodu problemów zdrowotnych. Wcześniej zmagał się z nowotworem mózgu, co spowodowało utratę słuchu. W 2012 roku przeszedł udar, który całkowicie uniemożliwił mu grę na gitarze. Niestety, ostatni, zdecydowanie poważniejszy udar, przyczynił się do jego śmierci.

Wspólnie z żoną, Kathlyn Louise White, zdobyli tytuł Miss Utah w 1974 roku, mieli pięcioro dzieci. Wayne zostanie zapamiętany jako utalentowany artysta, a także jako ciepły i dowcipny człowiek, który wniósł wiele radości w życie swoich bliskich.