Urszula Dudziak, jedna z najbardziej uznawanych polskich artystek jazzowych, od lat łączy swoje życie między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Co niezwykłe, jest posiadaczką obywatelstwa obu tych krajów. Artystka znana jest z otwartości w wyrażaniu swoich poglądów, w tym także na tematy polityczne.

W ostatnim wywiadzie dla Jastrząb Post, Dudziak odniosła się do sytuacji politycznej w USA po ponownym zaprzysiężeniu Donalda Trumpa. Choć zdecydowała się na głosowanie na Kamalę Harris, Dudziak nie zamierza snuć pesymistycznych wizji.

- Donald Trump to człowiek, którego działania są trudne do przewidzenia, ale nie można zakładać, że będzie gorzej – przyznała artystka. Ma nadzieję, że nowo wybrany prezydent otoczy się osobami, które będą w stanie dobrze go doradzać. Wspomniała również, że wiele osób twierdzi, że Trump nie słucha nikogo i myśli, że wszystko wie najlepiej, co daje powody do obaw.

Mimo to Dudziak wyraża pozytywne nastawienie. - Choć głosowałam na Kamalę Harris i zawsze będę wspierać kandydatury kobiet, czuję, że być może nie będzie tak źle – podkreśliła.

Warto również zauważyć, że Urszula Dudziak, mając 81 lat, wciąż zachwyca swoją energią i talentem. W ostatnich latach zyskała jeszcze większą popularność dzięki swoim występom i współpracom z młodszymi artystami jazzowymi. Jak sama mówi, jednego z najważniejszych powodów jej długowieczności artystycznej jest pasja do muzyki i otwartość na nowe doświadczenia. Czy jej optymizm w obliczu polityki przyniesie pozytywne zmiany? Czas pokaże.