Kraj

Turyści w luksusowych samochodach – ale skąd te oszczędności?

2025-09-02

Autor: Marek

Kryzys w turystyce Warmii i Mazur

W tym roku wakacje na Warmii i Mazurach okazały się prawdziwym koszmarem dla lokalnych przedsiębiorców. Liczba turystów dramatycznie spadła, a ci, którzy się pojawili, stawiali na oszczędności. Robert Kempa, dyrektor Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku, zauważył, że wiele osób przyjeżdżało drogimi samochodami, ale decydowało się na noclegi w namiotach.

Kapryśne lato i spadek odwiedzin

Tegoroczne lato w Polsce przyniosło nieprzewidywalną pogodę, co miało negatywny wpływ na branżę turystyczną. Burmistrz Mikołajek, Piotr Jakubowski, podzielił się informacją, że liczba turystów w tym malowniczym kurorcie spadła o 40 procent w porównaniu do zeszłego roku. Po połowie sezonu przedstawiciele branży z niepokojem komentowali sytuację.

Sierpniowa nadzieja, która szybko zgasła

Mimo początkowych nadziei na lepsze wyniki w sierpniu, obłożenie noclegów szybko spadło do niepokojących poziomów, osiągając nawet poniżej 50 procent. Robert Kempa podkreśla, że sytuacja była nawet gorsza niż w rydze roku.

Turysci szukają każdych oszczędności

Zgodnie z obserwacjami Kempy, turyści na Warmii i Mazurach zaczęli intensywnie szukać oszczędności. Klienci chętnie wybierali pierogarnie, które były oblegane, podczas gdy inne restauracje świeciły pustkami. Zastanawiali się, czy wydanie 70 zł na rejs statkiem i 25 zł na gofry to rozsądny wydatek.

Luksusowe samochody, ale namioty na kempingu?

Zaskakujące jest to, że mimo przyjeżdżania nowoczesnymi, luksusowymi autami, takimi jak BMW serii 7, wielu turystów decydowało się na spanie w namiotach przez dwa tygodnie. Kempa zauważa, że ci, którzy mają pieniądze, postanowili nie dać się naciągnąć na nieuzasadnione wydatki.

Oszczędności a ceny

Kamil Kopyś, prezes Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Mazury, dodaje, że turyści rzadko odwiedzają restauracje, często wolą korzystać z jedzenia z słoików. Choć ceny usług turystycznych są wyższe niż parę lat temu z powodu rosnących kosztów utrzymania i podatków, goście decydują się na oszczędzanie.