Świat

Trudeau reaguje na kontrowersyjne komentarze Trumpa: "Zero szans na przyłączenie Kanady do USA"

2025-01-08

Autor: Magdalena

Kanadyjskie media przypomniały ostatnie kontrowersyjne wypowiedzi Donalda Trumpa, który zasugerował możliwość "siły ekonomicznej" w celu przyłączenia Kanady do Stanów Zjednoczonych. Kanadyjski publiczny nadawca CBC określił te komentarze jako "napuszone". Choć Trump przyznał, że nie ma prawa do dołączenia żadnego kraju do USA, nie wahał się nadal twierdzić, że Stany Zjednoczone w znacznym stopniu wspierają Kanadę gospodarczo.

Wtorkowy wpis Justina Trudeau był jego pierwszym ostrym komentarzem na temat wypowiedzi Trumpa. Od momentu wygrania wyborów w listopadzie ubiegłego roku, Trump nazywa Kanadę "51 stanem" i oskarża ją o wykorzystywanie USA zarówno gospodarczo, jak i politycznie. Trudeau, który niedawno ustąpił z pozycji lidera Partii Liberalnej, pozostanie premierem Kanady do czasu wyboru nowego przewodniczącego partii.

Trump wcześniej zapowiadał nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady. We wtorek stwierdził, że USA "nie potrzebują" importu kanadyjskich produktów motoryzacyjnych, drewna budowlanego oraz wyrobów mlecznych. Warto zaznaczyć, że w 2022 roku Kanada sprzedała w USA towary o wartości wynoszącej 614,3 miliarda dolarów kanadyjskich, a Stany Zjednoczone są największym odbiorcą kanadyjskiej ropy.

Po amerykańskich wyborach Trudeau oraz jego ministrowie spotkali się z Trumpem i jego doradcami, aby uświadomić przyszłemu prezydentowi, jak istotna jest zależność amerykańskiej gospodarki od handlu z Kanadą. Minister spraw zagranicznych Kanady, Melanie Joly, skrytykowała komentarze Trumpa na platformie X, twierdząc, że pokazują one brak zrozumienia dla siły Kanady jako państwa. “Nasza gospodarka jest mocna, nasz naród jest silny. Nigdy nie ustąpimy przed jakimikolwiek groźbami” – napisała.

Warto przypomnieć, że historia Kanady i USA ma swoje dramatyczne momenty, w tym wojnę z 1812 roku, podczas której brytyjskie siły (wówczas związane z Kanadą) zareagowały na amerykańskie ataki płonąc Biały Dom oraz Kapitol w odwecie za ataki na kanadyjskie terytoria. Amerykański prezydent James Madison oraz główni dowódcy uciekli z Waszyngtonu, pozostawiając miasto w rękach najeźdźców. To wydarzenie na zawsze zmieniło postrzeganie relacji Kanady i USA, które pozostają skomplikowane do dzisiaj.