
Tragiczna śmierć ojca i syna na S17: Zmiana koła zakończona tragedią
2025-08-31
Autor: Ewa
Fatum w Sieprawicach: Ojciec i syn giną podczas rutynowej czynności
To był mroźny poranek, kiedy w maleńkiej miejscowości Sieprawice, zaledwie kilka kilometrów od Lublina, rozegrała się prawdziwa tragedia. W nocy, około północy, na drodze S17 doszło do wstrząsającego wypadku, który wstrząsnął lokalną społecznością.
Dwaj mężczyźni, 49-letni ojciec i jego 28-letni syn, zatrzymali się na pasie awaryjnym, by zmienić koło w swoim busie. Co mogło być zwykłą czynnością, zakończyło się w najtragiczniejszy sposób, gdy zostali potrąceni przez nadjeżdżającą ciężarówkę.
Zatrzymana chwila: Co się stało na drodze?
Jak poinformowała Beata Kieliszek z lubelskiej policji, mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu. Bus stał na pasie awaryjnym, a dodatkowo ustawiony był trójkąt ostrzegawczy, co sugeruje, że podejmowali wszelkie środki ostrożności.
Kierujący ciężarówką, 28-letni obywatel Ukrainy, był trzeźwy, jednak relacje mówią, że nie zauważył zmieniających koło mężczyzn. Po nieoficjalnych ustaleniach wynika, że ojciec i syn byli tuż przed zakończeniem wymiany koła, a ostatnie śruby czekały na dokręcenie.
Ruch na drodze S17: Powroty do normalności
Po tragicznym wypadku S17 była zablokowana przez kilka godzin, co utrudniło ruch, ale obecnie wszystko wróciło do normy. Ta smutna historia, pełna niepotrzebnego cierpienia, naucza o ulotności życia i nieprzewidywalności codziennych sytuacji.
Jak często ratując czas, nieświadomie narażamy się na niebezpieczeństwo? Z tą myślą pozostawiamy naszych czytelników. Czy drogi rzeczywiście są bezpieczne?