Tragedia w USA: Dwoje pracowników komisji wyborczych w Missouri straciło życie w wyniku katastrofalnych powodzi. Informację tę potwierdziło biuro sekretarza hrabstwa Wright. W oficjalnym oświadczeniu przestawiono, że biuro jest "głęboko zasmucone utratą żyć", do jakiej doszło "na skutek gwałtownych burz, które przeszły przez region noc wcześniej".

Okoliczności śmierci pracowników komisji wyborczych są bardzo niepokojące: służby Missouri State Highway Patrol odnalazły ofiary powodzi w Beaver Creek. Samochody nieszczęśników zostały porwane przez wzburzone wody. Ofiarami byli 70-letni mężczyzna oraz 73-letnia kobieta. Biuro sekretarza hrabstwa Wright podkreśliło, że "byli oddanymi obywatelami, którzy zawsze doceniali uczciwość wyborów. Ich obecność będzie bardzo odczuwalnie brakowała".

W międzyczasie, według prognoz CNN, Donald Trump wygrywa wybory w Missouri, zdobywając 10 głosów elektorskich. Przypominamy, że do zwycięstwa w wyborach prezydenckich w 2024 roku potrzeba minimum 270 głosów elektorskich. Na chwilę obecną Trump prowadzi z wynikiem 90 głosów elektorskich, podczas gdy Kamala Harris ma 27 głosów.

To smutne wydarzenie rzuca cień na proces wyborczy w USA, gdzie wielu ludzi angażuje się w zapewnienie uczciwego głosowania. Tego typu tragedie mogą również wpłynąć na mobilizację społeczności w przyszłych wyborach. Sytuację monitoruje Gazeta.pl, która na bieżąco przekazuje najważniejsze informacje dotyczące nadchodzących wyborów, podkreślając, jak istotne są te wydarzenia dla przyszłości kraju.