Sport

Siatkarski nokaut na koniec hitu. Reprezentantka Polski na celowniku

2024-12-23

Autor: Katarzyna

Mecz pomiędzy dwiema potęgami TAURON Ligi, BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i PGE Grot Budowlanymi Łódź, przyniósł widowisko pełne emocji. Już od początku spotkania, siatkarki BKS pokazały swoją siłę, prowadząc 13:9 dzięki doskonałym atakom Kertu Laak oraz efektywnemu blokowi, który zagraniczna zawodniczka pokazała na Jelenie Blagojević. Pierwszy set zakończył się dla BKS zdecydowanym zwycięstwem 25:18.

W ubiegłym roku obie drużyny zmagały się o brązowy medal TAURON Ligi, gdzie bielszczanki okazały się lepsze po 13-letniej przerwie od stawania na ligowym podium. MVP tamtych rozgrywek, Julia Nowicka, która jest również kluczową postacią obecnej drużyny, ma teraz szansę na zaistnienie w reprezentacji po decyzji Joanny Wołosz o zakończeniu kariery w kadrze.

W drugiej partii radość z gry ponownie przejęły Łodzianki, a Alicja Grabka, która wróciła do formy po kontuzji, zaczęła nabierać rozpędu. Mimo kłopotów Julity Piaseckiej w przyjęciu, Budowlanym udało się odskoczyć na 10:5. Kluczowy moment przyszedł jednak przy wyniku 23:23, gdzie Joanna Pacak świetnie zareagowała na zagrane przez Grabkę zagrywki, blokując je. Ostatecznie Łodzianki wygrały tę część 25:23.

Obie drużyny uczestniczą także w europejskich rozgrywkach Ligi Mistrzyń, gdzie zajmują drugie miejsca w swoich grupach. Budowlani są w lepszej sytuacji, z jedyną porażką w meczach przeciwko Fenerbahce, natomiast bielszczanki poniosły zaskakującą porażkę z C.S.O. Voluntari w Rumunii.

W trzecim secie, pomimo wyrównanej walki, Łodzianki przejęły inicjatywę, a piłka w końcówce seta zdecydowała o wygranej 25:23 po udanym ataku Blagojević. BKS w obliczu takiego rozwoju wydarzeń zmagał się z problemami, przede wszystkim w przyjęciu zagrywek, a Piasecka zmagała się z nieskutecznością.

Czwarty set straszliwie ukazał słabości bielszczanek, które szybko przegrywały 2:7. Pisząc o Piaseckiej, należy podkreślić, że mimo swojego talentu i techniki, presja ze strony rywalek była przytłaczająca – otrzymała aż 40 zagrywek. W rezultacie 25:14 w czwartej partii, co w całym meczu oznaczało brutalny nokaut na bielszczankach.

Mimo tej porażki BKS BOSTIK ZGO pozostaje czołową drużyną na krajowym podwórku i posiada wielu utalentowanych graczy, jak Laak, Pacak czy Nowicka, którzy w nadchodzących miesiącach będą musieli wzmocnić swoją formę, aby móc rywalizować o najwyższe cele zarówno w lidze jak i w europejskich rozgrywkach.

Czas na rewanż - czy BKS zdoła powstać z popiołów i zaimponować w kolejnych starciach? Przyszłość zamiesza się nie tylko dla bielszczanek, ale także dla reprezentacji, gdzie Nowicka i Grabka mogą odegrać kluczowe role. Cała Polska trzyma kciuki!