Tomasz Jakubiak, znany juror programu kulinarnego "MasterChef", w poruszającym wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" podzielił się z widzami swoją dramatyczną walką z rzadkim nowotworem. Jego słowa były pełne emocji i szczerości. - To były strasznie trudne dni, kiedy nie mogłem zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogłem pójść na spacer, ani spotkać się z przyjaciółmi - powiedział Jakubiak.

Jakubiak, który zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, przyznał, że choroba znacząco wpłynęła na życie jego rodziny. Jego żona, Anastazja, nie kryła, że ich codzienność jest teraz "zupełnie, zupełnie inna", dodając z troską, że Tomasz stara się na zewnątrz emanować siłą i determinacją, ale w domu jego lęki i wątpliwości stają się bardziej widoczne.

- Zmaganie z chorobą ma swoje lepsze i gorsze dni. Najgorsze są te nagłe kryzysy, które nadchodzą bez zapowiedzi - zdradził Jakubiak, opisując swoje doświadczenia. Chociaż stara się spędzać czas z żoną przy wspólnym śniadaniu, często nie jest w stanie się do niego przyłączyć z powodu osłabienia.

W miarę jak choroba postępowała, Jakubiak znalazł się w dramatycznej sytuacji, w której jego zdrowie stało się zagrożone. - Nie byłem w stanie samodzielnie przejść z łazienki do sypialni – wspomniał, dodając że lekarze ostrzegali, że jeśli nie zacznie żywienia pozajelitowego, grozi mu śmierć głodowa.

Tomasz Jakubiak korzysta z pomocy medycznej w Klinice Chirurgii Ogólnej i Żywienia Klinicznego w Warszawie, gdzie specjaliści dostosowują jego dietę, aby sprostać potrzebom jego organizmu. Dietetyk wspomniał, że mieszanki żywieniowe są indywidualnie dopasowywane i transportowane do pacjentów w całej Polsce.

W obliczu wielu trudności, Jakubiak nie zapomina o walce z chorobą. Wystąpił z apelem o wsparcie finansowe na leczenie, dzieląc się z fanami swoją historią na Instagramie. - To ogromne fizyczne i emocjonalne wyzwanie. Każda pomoc przybliża mnie do zdrowia - napisał, podkreślając, jak ważna jest ta walka dla niego i jego rodziny. Tomasz Jakubiak stał się symbolem nadziei i odwagi, inspirując wielu do działania w trudnych chwilach.