Świat

Tobias Ellwood: Nasz świat się rozpada, a my biernie się temu przyglądamy

2024-11-05

Autor: Katarzyna

Przez ostatnie dwa i pół roku Zachód przekonywał nas, że "Ukraina nie może przegrać". Jednak analizując obecną sytuację na froncie oraz nastroje w USA i Europie, wygląda na to, że najgorszy scenariusz staje się bardziej prawdopodobny niż kiedykolwiek wcześniej. Musimy sobie zdać sprawę, że Ukraina i my razem z nią przegrywamy wojną z Rosją praktycznie na wszystkich frontach.

Tobias Ellwood, były oficer armii brytyjskiej i ważny polityk, zauważa, że zmierzamy w kierunku bardzo smutnego scenariusza. Zauważa, że Zachód nie do końca rozumie rosyjską mentalność ani cele Władimira Putina. Po niedawnej wizycie w Stanach Zjednoczonych, Ellwood stwierdził, że tamten kraj postrzega wojnę w Ukrainie jako lokalny konflikt, nie dostrzegając większego kontekstu, jaki ma miejsce w Europie Wschodniej.

Rosja, z jej imperialistycznymi ambicjami, dąży do odbudowy wpływów w regionie, a Ukraina może być jedynie początkiem tej geopolitycznej krucjaty. Zachód zdaje się tego nie zauważać, koncentrując się wyłącznie na wojskowym wzmocnieniu NATO, które, choć ważne, nie zabezpiecza innych krajów w Europie, które nie należą do Sojuszu.

Ellwood krytycznie ocenia podejście, w którym podczas gdy Ukraina zmaga się z atakami, Zachód nie wykazuje wystarczającej reakcji, porównując to do pomocy Izraelowi w zestrzeliwaniu irańskich rakiet. Dlaczego Zachód nie może zareagować w podobny sposób wobec Ukrainy? Kluczową różnicą, jak zauważa, jest to, że Iran nie dysponuje największym arsenałem jądrowym na świecie, co sprawia, że Rosja czuje się mniej ograniczona.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ogromnych reperkusji, jakie może mieć wojna w Ukrainie. Konflikt ten wpisuje się w szerszy kontekst działań Iranu na Bliskim Wschodzie oraz Chin w Azji i Afryce. Ellwood sugeruje, że to nie tylko lokalny kryzys, ale realna groźba dla globalnego porządku, a Zachód biernie się temu przygląda.

Podkreśla, że Egipt, Turcja oraz inne kraje są w stanie niepewności z powodu trwającego konfliktu. W miarę jak wschodnia Europa staje się coraz bardziej niestabilna, wszyscy mogą poczuć się zagrożeni, a bezpieczeństwo na Starym Kontynencie wisi na włosku.

Ellwood zwraca uwagę na to, że decydenci w USA nie są w pełni gotowi, aby podjąć odważne działania wobec Rosji, co prowadzi do dezintegracji sojuszy oraz osłabienia wsparcia dla Ukrainy. W historii USA były momenty, kiedy kraj wracał do izolacjonizmu, co może powtórzyć się tym razem.

Z końcem jego analizy przychodzi on do smutnego wniosku: obawiam się, że Ukraina wkrótce zostanie zmuszona do podpisania niekorzystnego traktatu pokojowego, który odbierze jej część terytoriów i uniemożliwi dalszy rozwój.