To historyczny moment dla polskiego siatkarza i jego fanów. Transfer śliwki do Japonii wywołał euforię zarówno w kraju, jak i za granicą! Mówimy tu o jednym z najjaśniejszych nazwisk PlusLigi, medalisty olimpijskiego, który teraz przystąpi do grona gwiazd drużyny Suntory z Tokio.

Reprezentant Polski przeszedł do Suntory po udanej współpracy z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, gdzie odniósł wiele sukcesów. Choć wcześniej zmagał się z kontuzją kolana i nie miał możliwości debiutu, w końcu nadszedł ten upragniony dzień.

I stało się to w niedzielę podczas starcia z Tokio Great Bears! Kibice byli w niezwykle wysokich nastrojach, zwłaszcza, gdy na boisku pojawił się nasz bohater. Spotkanie, które zakończyło się wynikiem 3:2, było pełne emocji i zwrotów akcji. W pierwszym secie dominowała drużyna Suntory, wygrywając 25:17. Kolejny set przyniósł rywalom z Tokio, którzy odwrócili losy partii na 25:20.

Na wielki debiut śliwki musieliśmy czekać do trzeciego seta - i warto było! Ostatnie dwa sety były niezwykle zacięte: Suntory triumfowało 26:24, ale następnie Tokio odpowiedziało wynikiem 25:20. W decydującym tie-breaku emocje sięgały zenitu, a zacięta walka zakończyła się minimalnym zwycięstwem Great Bears 15:13.

Jednak to dopiero początek przygody tego utalentowanego zawodnika w Japonii. Kibice z niecierpliwością oczekują na kolejne występy i z niepokojem zastanawiają się, jak śliwka wkomponuje się w nową drużynę. Czy zdoła osiągnąć sukcesy, jakie miał w Polsce? Przekonamy się w nadchodzących meczach!