Kraj

Tajemnicza tragedia rodziny Kaszniców w Tatrach: Dramatyczny finał wyprawy, tylko jedna kobieta ocalała!

2024-12-26

Autor: Marek

Wprowadzenie

W sierpniu 1925 roku, rodzina Kaszniców — Kazimierz, jego żona Waleria oraz 12-letni syn Wacław — wyruszyli na wycieczkę w Tatry. Mężczyzna, znany warszawski prokurator, oraz jego bliscy nie spodziewali się, że ich wędrówka zakończy się tragedią. 3 sierpnia zaplanowali trasę z Starego Smokowca do Zakopanego, jednak ten dzień miał przynieść nieoczekiwane wydarzenia.

Trasa i spotkanie z taternikami

Grupa, w której znajdowali się Kasznicowie oraz 21-letni taternik Ryszard Wasserberg, ruszyła w kierunku Lodowej Przełęczy. Najpierw dotarli do schroniska Chata Teryego, gdzie spotkali czterech studentów — również zapalonych turystów górskich. W obliczu braku doświadczenia, prokurator poprosił o pomoc młodych taterników. Wyszło na to, że ich decyzja o wspólnej wędrówce okazała się fatalna, gdyż Kasznicowie radzili sobie bardzo słabo, co doprowadziło do tego, że grupa studentów zdecydowała się ich opuścić u stóp Lodowej Przełęczy.

Dramatyczny rozwój wydarzeń

Niestety, to właśnie w tym miejscu doszło do dramatycznego rozwoju wydarzeń. Kazimierz, Wacław i Ryszard dotarli na Lodową Przełęcz około godziny 15:30, walcząc z fatalnymi warunkami pogodowymi oraz ciężkim zmęczeniem. Waleria, będąca w lepszej formie, postanowiła czuwać przy nich przez długie 37 godzin, podczas gdy cała trójka zmarła. Kiedy Waleria zszedła Doliną Jaworową, by zawiadomić ratowników, ci dotarli do ciał mężczyzn 5 sierpnia.

Spekulacje i kontrowersje

Cała sytuacja wywołała lawinę spekulacji w mediach. Waleria stała się obiektem oskarżeń i dziwnych teorii spiskowych, zgodnie z którymi sugestie o jej możliwym udziale w tragedii wywołały nie tylko poruszenie wśród dziennikarzy, ale i w opinii publicznej. Niektórzy sugerowali, że mogła ona zatruć koniak, który podano mężczyznom. Sekcja zwłok wykazała obrzęk płuc i zatrzymanie akcji serca, co mogło być wynikiem wyczerpania, niekorzystnych warunków atmosferycznych i spożycia alkoholu. Waleria nie piła bowiem koniaku, co ostatecznie zaszkodziło jej reputacji.

Legendy i tajemnice

Tragedia rodziny Kaszniców stała się lokalną legendą. Waleria zmarła 4 sierpnia 1932 roku, a w jej domu odnaleziono wycinki prasowe dotyczące wypadku, co wzbudziło jeszcze większe zainteresowanie skytną historią. Jak to możliwe, że jedna z najtragiczniejszych opowieści z polskich Tatr pozostała tak długo nieodkryta? Jak wiele tajemnic kryją w sobie góry? Ostatni świadkowie, bliscy nieżyjącej Walerii, wciąż pamiętają o tej niewyjaśnionej tragedii, która poruszyła całą Polskę.