Akcja w Rybniku osiągnęła szczyt absurdu! 12-krotni mistrzowie Polski znowu na skraju spadku z PGE Ekstraligi! Po druzgoczącej porażce u siebie, różnicą aż 12 punktów, czekają na cud, by 21 września odrobić straty w Gorzowie. Ich szanse na pozostanie w lidze są ledwie iluzoryczne!

Wracają wspomnienia z 2020 roku!

Ostatni spadek z ligi miały miejsce w 2020 roku, kiedy to ROW wygrał zaledwie jeden mecz przez cały sezon. Kibice byli wściekli i grozili prezesowi Krzysztofowi Mrozkowi dymisją, zbierając się, by wywieźć go z klubu na taczce!

Powrót na szczyt, ale błędy się powtarzają!

Zarząd klubu przetrwał burzę, a w zeszłym roku ROW w triumfalnym stylu wrócił do PGE Ekstraligi, pokonując Metalkas 2. Ekstraligi. Jednak obecne problemy to powielanie błędów z przeszłości!

Chaos w składzie i torze!

Tym razem największym grzechem klubu okazał się brak odpowiedniego toromistrza. Podczas gdy w rybnickiej drużynie powstaje głęboki chaos, zawodnicy marnują potencjał na własnym torze.

Ogłoszenie na ostatnią chwilę!

Klub z Rybniku ogłosił poszukiwania toromistrza z ogromnym opóźnieniem, co tylko pogłębiło ich problemy. Ostatecznie zatrudniono osobę, która okazała się być znacznie gorszym wyborem niż na rynku.

Czy był to sprytny plan?

Prezes Mrozek mówił, że drużyna przejdzie metamorfozę, ale kibice nie widzą światełka w tunelu. Po kolejnych porażkach zaczynają być coraz głośniejsi w swoich protestach naszej!

Jest przepełniony gniew, a apogeum wściekłości zbliża się!

Kibice obwiniają Mrozka za kolejne niepowodzenia, wskazując na jego wszystkie błędy w zarządzaniu klubem, od składu po kłopoty ze szkoleniem juniorów. W długim liście otwartym nawołują do zmian!

Kibice mówią dość!

"Odejdź człowieku, wstydu oszczędź!" - z takimi hasłami wstrząsnęli trybunami. Rybnik mówi głośno jedno: dość tej farsy!