Nauka

Szokujący eksperyment ESA. Oto jak zamierzają konsekwentnie niszczyć satelity!

2024-09-25

Na orbitach wokół Ziemi krąży obecnie dziesiątki tysięcy obiektów sztucznie umieszczonych przez ludzi. Choć wiele z nich działa przez lata, z czasem ulegają one awariom. Niektóre już od początku nie spełniają swojego zadania z powodu błędów konstrukcyjnych. Efektywnym sposobem na utylizację tych sprzętów jest ich ponowne sprowadzenie na Ziemię. Jednak nie uderzą one nigdy w powierzchnię - spłoną wcześniej w atmosferze. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) postanowiła zbadać ten proces, aby w przyszłości skuteczniej usuwać uszkodzone satelity.

Draco (Destructive Reentry Assessment Container Object) to specjalnie zaprojektowana kapsuła, która ma przetrwać dramatyczny powrót do ziemskiej atmosfery. Dzięki niej naukowcy będą mogli uzyskać cenne dane telemetryczne, które pozwolą lepiej zrozumieć, jak zachowują się satelity podczas ich destrukcji. ESA prowadzi ambitną strategię „Zero Debris”, mającą na celu całkowite zaprzestanie produkcji nowych „śmieci” kosmicznych do 2030 roku. Kluczowym elementem tej strategii jest projektowanie satelitów, które mają być zaprojektowane tak, aby całkowicie ulegały zniszczeniu podczas powrotu do atmosfery - znane jako „design for demise”.

Holger Krag, szef bezpieczeństwa kosmicznego w ESA, podkreśla, że badanie tego fenomenu jest kluczowe dla dalszego rozwoju bardziej zrównoważonych satelitów. Dane z misji Draco pomogą w opracowywaniu technologii, które będą umożliwiały projektowanie satelitów zdolnych do całkowitego rozpadu. Ważnym aspektem utylizacji satelitów jest ich wpływ na atmosferę. Ze względu na rosnącą liczbę startów oraz ponownych wejść do atmosfery, badania dotyczące tego, jakie produkty powstają podczas rozpadu materiałów kosmicznych, stają się coraz bardziej istotne.

Kapsuła Draco, która znajdzie się na pokładzie satelity, będzie wyposażona w zaawansowane kamery oraz czujniki, które będą rejestrować temperaturę, ciśnienie i napięcie mechaniczne działające na różne elementy urządzenia. Dodatkowo cztery kamery będą monitorować destrukcję satelity, dostarczając kontekstowych informacji o procesie rozpadu.

Mimo że misja Draco potrwa zaledwie 12 godzin, jest to niezwykle złożone przedsięwzięcie. Satelita o wadze 200 kg zostanie wyniesiony na niską orbitę okołoziemską, a następnie wejdzie w atmosferę nad oceanem. Kapsuła musi przetrwać ekstremalne warunki podczas powrotu, a później otworzyć spadochron, aby spowolnić opadanie. Po udanym lądowaniu, kapsuła będzie miała około 20 minut na przesłanie zebranych danych do geostacjonarnego satelity, zanim zanurzy się w oceanie.

Eksperyment ten może odmienić przyszłość kosmicznych misji oraz znacząco poprawić bezpieczeństwo i czystość w przestrzeni kosmicznej. Czy to początek nowej ery dla technologii kosmicznych? Z niecierpliwością czekamy na wyniki tej rewolucyjnej misji!